Gavi po odpadnięciu z Ligi Mistrzów: Nie chcieli, żebyśmy dotarli do finału

Po porażce w rewanżowym meczu Ligi Mistrzów z Interem Mediolan pomocnik Barcelony Gavi opublikował emocjonalny wpis na Instagramie.

„Blaugrana” na swoim terenie zremisowała z włoskim zespołem 3:3, natomiast na San Siro przegrała 3:4 po dogrywce. Zwycięskiego gola strzelił Davide Frattesi. W finale „Nerazzurri” zmierzą się z Paris Saint-Germain, które z kolei wyeliminowało Arsenal.

„To bardzo trudne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak blisko byliśmy. Nie chcieli, żebyśmy dotarli do finału, bo narobili w gacie ze strachu przed tym, jaki mamy sezon. Nie ma znaczenia, jak długo nie wygraliśmy Ligi Mistrzów, choć wiem, że jest to bardzo trudne i chciałbym triumfować w niej każdego roku. Jestem pewien, że wygramy, jeśli będziemy razem jak zawsze. Wiem, że tak się stanie. Niezależnie od tego, możemy zakończyć sezon, zdobywając trzy trofea, chociaż przed jego rozpoczęciem nie spodziewaliśmy się żadnego. To bardzo dobry wynik pomimo kryzysu. W niedzielę dajmy z siebie wszystko na Montjuïc i wygrajmy!” – napisał 20-latek.

Gavi od powrotu po zerwaniu więzadła krzyżowego wystąpił w 38 meczach Barcelony, z czego 18 rozpoczynał w wyjściowym składzie. Strzelił przy tym trzy gole. We wspomnianym starciu z Interem Mediolan pojawił się na boisku przed drugą połową dogrywki.

Popularne

Previous

Jan Bednarek w Ekstraklasie? Tylko jeden klub wchodzi w grę

Po 20-letniej zgodzie nie ma już śladu. Kibic Pogoni Szczecin trafił do szpitala

Benjamin Källman nie przyjął oferty

Mateusz Borek ma zastrzeżenia. „To nie jest zespół na Ekstraklasę”

To będzie nowy trener Górnika Zabrze?! 14-krotny mistrz Polski chce go od dawna

15 milionów złotych dla Górnika Zabrze! Efekt Lukasa Podolskiego

Grzegorz Krychowiak odrzucił ofertę transferu! „Moja żona do tej pory ma do mnie pretensje”

Sześć milionów euro z transferu Kacpra Kozłowskiego „zniknęło”

Next

Prezes Barcelony Joan Laporta stwierdził później, że do odpadnięcia z Ligi Mistrzów przyczyniły się niekorzystne decyzje sędziego Szymona Marciniaka.