Gdyby Michał Żewłakow wiedział o tym wcześniej, nie ściągnąłby go do Legii Warszawa
2025-10-14 11:04:01; Aktualizacja: 4 godziny temu
Legia Warszawa w kóncówce letniego okna transferowego pozyskała Antonio Čolaka, który przebywał już na testach medycznych w Górniku Zabrze. Dyrektor sportowy Michał Żewłakow na kanale WeszłoTV oznajmił, że nawet nie wiedział o tym fakcie i jeśli miałby taką wiedzę, to nie doprowadziłby do transferu z udziałem Chorwata.
Legia Warszawa w obliczu poważnej kontuzji Jeana-Pierre'a Nsame w końcówce letniego okna transferowego została zmuszona do sprowadzenia nowego napastnika.
Działacze z Łazienkowskiej postawili na transfer z udziałem Antonio Čolaka, który w ostatniej chwili został przechwycony z rąk Górnika Zabrze. Chorwat przebywał na testach medycznych i był o krok od podpisania umowy.
Wtedy nagle do akcji wkroczyła warszawska drużyna i zaoferowała 32-letniemu napastnikowi atrakcyjną propozycję nawiązania współpracy, na którą ostatecznie przystał.Popularne
Ruch ten nadzorował Fredi Bobic, dlatego też dyrektor sportowy Michał Żewłakow o całej sprawie dowiedział się dość późno. Działacz nie wiedział nawet, że Čolak przebywał w Górniku na testach.
Jak przyznał Żewłakow po czasie na kanale WeszłoTV, gdyby miał wcześniej taką wiedzę, to zapewne nie doprowadziłby do tego transferu.
- Szczerze to ja nawet nie wiedziałem, że on przebywa w Zabrzu na badaniach medycznych. Gdybym to wiedział, to pewnie do tego transferu by po prostu nie doszło - przyznał Żewłakow.
- To są nieeleganckie rzeczy i mam wrażenie, że jest tylu piłkarzy, że wcale nie trzeba uciekać do takich numerów - dodał.
Čolak od momentu podpisania kontraktu z Legią zanotował w jej barwach cztery występy. Trzykrotny reprezentant kraju czeka na swoje premierowe trafienie.