Raptem kilka miesięcy temu ofensywny pomocnik lub skrzydłowy miał olbrzymi problem ze znalezieniem nowego pracodawcy po rozstaniu z Realem Madryt. Przyczyn takiego obrotu spraw było kilka.
30-latek w ostatnim czasie nie grał regularnie, oczekiwał lukratywnego kontraktu i występów w Lidze Mistrzów.
Ostatecznie przyszłość Isco wyjaśniła się dopiero na początku sierpnia, gdy pomysł zaakceptował Monchi.
Julen Lopetegui wierzył, że Hiszpan uwodni wszystkim, jak znakomitym jest piłkarzem. Zamiast tego miewał jedynie przebłyski.
Szkoleniowiec został zwolniony, a niedługo potem identyczny los spotkał uczestnika Mistrzostw Świata 2018.
Doświadczony gracz rozwiązał kontrakt za porozumieniem stron, więc w styczniu będzie mógł dołączyć do dowolnej ekipy. Gdzie wyląduje?
Według Football-españa.net opcje mogą być trzy. Wzmocnień szukają Juventus, Arsenal oraz Wolverhampton Wanderers.
Tę ostatnią ekipę prowadzi wspomniany Lopetegui, więc szanse na transfer rosną. Wydaje się, że tylko w przypadku pójścia na duże ustępstwa, Isco może trafić do jednego z dwóch pozostałych klubów.
38-krotny reprezentant Hiszpanii zakończył swoją przygodę z Sevillą na 19 występach okraszonych golem.
[Gol do obejrzenia od 1:30]