Giakoumakis z koroną króla strzelców i... spadkiem z Eredivisie. Ale przychodzi czas na transfer
2021-05-13 16:49:16; Aktualizacja: 3 lata temuVVV-Venlo do ostatnich chwil wierzyło w pozostanie na najwyższym szczeblu rozgrywek. Dziś jednak jej nadzieje legły w gruzach, co jest równoznaczne z transferem Georgiosa Giakoumakisa, najlepszego strzelca Eredivisie.
Choć przed sezonem nic tego nie zapowiadało, były napastnik Górnika Zabrze jest obecnie najlepszym piłkarzem w zespole i… jednym z lepszych w całej Eredivisie, biorąc pod uwagę bieżące rozgrywki.
26-latek w ciągu niespełna roku mocno przywiązał się do kolegów z drużyny, dlatego też liczył, że będzie mu dane dzielić z nimi szatnię także w przyszłym sezonie. Szanse na to są jednak obecnie zerowe.
VVV-Venlo, przed startem minionej kolejki ligowej, miało w głowie przynajmniej dwa scenariusze. Jeden zakładał porażkę FC Emmen w starciu z SC Heerenveen, przy jednoczesnej własnej przegranej z Ajaksem, drugi, dużo mniej prawdopodobny, triumf nad amsterdamczykami.Popularne
Tak się składa, że mecz 16 drużyny w tabeli potoczył się na jej korzyść za sprawą czerwonej kartki dla Lasse Schöne. To pomogło zgarnąć jej trzy punkty. W tym samym czasie „Duma Południa” poległa i straciła już szanse na pozostanie.
Podopieczni Josa Luhukaya tracą do FC Emmen cztery punkty, a do rozegrania w Holandii pozostałą jedna seria spotkań. Tym samym Georgios Giakoumakis zakończy sezon nie tylko z tytułem króla strzelców (26 goli w 30 meczach), ale i spadkiem. To pierwszy taki przypadek w historii holenderskiej ekstraklasy.
Trudno jednak spodziewać się występów Greka na zapleczu Eredivisie, szczególnie że sytuacja finansowa jego pracodawcy nie należy do najlepszych. Brak utrzymania powoduje dodatkowo, że klub traci swoją pozycję negocjacyjną i być może będzie musiał sprzedać 26-latka nie za 10, a sześć milionów euro.
Gdzie mógłby zakotwiczyć sześciokrotny reprezentant Grecji? Zdaniem holenderskich mediów piłkarz marzy o dalszej grze w obecnych rozgrywkach, ale pojawiają się już zapytania chociażby z Anglii czy Niemiec. Transfer wydaje się zatem kwestią tygodni.