Gian Piero Gasperini nie wytrzymał. Trener Atalanty po tej sytuacji zszedł do szatni w meczu z Club Brugge [WIDEO]

2025-02-12 21:28:53; Aktualizacja: 1 godzina temu
Gian Piero Gasperini nie wytrzymał. Trener Atalanty po tej sytuacji zszedł do szatni w meczu z Club Brugge [WIDEO] Fot. Canal+ Sport
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Transfery.info

W pierwszym spotkaniu 1/16 finału Ligi Mistrzów Atalanta niespodziewanie przegrała z Club Brugge 1:2. Najważniejsza sytuacja zawodów miała miejsce w doliczonym czasie gry, gdy sędzia przyznał Belgom rzut karnym. Z taką interpretacją nie zgodził się Gian Piero Gasperini.

Atalanta to jedna z największych ekip u boku Realu Madryt, Manchesteru City, Milanu oraz Borussii Dortmund, która musi grać w dodatkowej rundzie.

Po losowaniu bergamczycy mogli być zadowoleni. Trafili bowiem na stosunkowo łatwego przeciwnika w postaci Club Brugge.

Zawody nie zaczęły się po myśli Gian Piero Gasperiniego, gdyż to Belgowie otworzyli wynik. Nim pierwsza połowa dobiegła końca, był remis.

Mając w perspektywie rewanż, taki wynik mógł ucieszyć obie ekipy.

W doliczonym czasie gry doszło jednak do przewinienia. Isak Hien uderzył ręką w twarz Gustafa Nilssona, a sędzia zinterpretował to jako faul i wskazał na „wapno”.

Inaczej widział to Gasperini, dlatego po strzeleniu gola przez rywala w geście dezaprobaty rzucił kilka gorzkich słów, zdjął kurtkę, a następnie, nie czekając na końcowy gwizdek, udał się do szatni.

– Piłka nożna zmierza w kierunku, który nie jest futbolem, jest prowadzona przez nie wiadomo kogo. Piłkarze rzucają się do kradzieży, wszyscy próbują zdobyć karnego. To nie jest duch piłki nożnej. Przepisy są szalone – oświadczył po spotkaniu trener Atalanty.

Prowadzący zawody Halil Umut Meler w przeszłości mierzył się już z krytyką. Niegdyś prezes tureckiego klubu nie wytrzymał i uderzył go w twarz na murawie.

Drugi akt rywalizacji już 18 lutego

[Cała sytuacja do obejrzenia od 8:10]