Gianluigi Donnarumma: Dlatego Juventus zrezygnował z następcy Wojciecha Szczęsnego

2021-08-24 15:01:26; Aktualizacja: 3 lata temu
Gianluigi Donnarumma: Dlatego Juventus zrezygnował z następcy Wojciecha Szczęsnego Fot. cristiano barni | Ettore Griffoni | Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Tuttosport

Juventus był faworytem do pozyskania Gianluigiego Donnarummy, lecz bramkarz trafił ostatecznie do Paris Saint-Germain. Powodom nagłej zmiany strategii przygląda się „Tuttosport”.

Pod koniec poprzedniego sezonu AC Milan godził się powoli z faktem, że nie uda mu się zatrzymać Gianluigiego Donnarummy. Bramkarz stawiał wysokie wymagania finansowe, a kuszącą propozycję miał mu składać Juventus. Wszystko zmierzało do tego, że Włoch trafiłby do Turynu, koniec końców wylądował jednak w Paris Saint-Germain.

„Tuttosport” twierdzi, że są dwa powody takiego przebiegu zdarzeń. Dziennik podkreśla, iż zainteresowanie był jak najbardziej konkretne, lecz sytuację skomplikowały wcześniejsze decyzje podjęte w przypadku Wojciecha Szczęsnego.

Polak podpisał w zeszłym roku umowę, która zapewnia mu pobyt w klubie co najmniej do lata 2024. O ile „Bianconeri” wiązali z nim spore nadzieje, nie sądzili wtedy, że Donnarumma faktycznie będzie dostępny na rynku i to nawet na zasadzie wolnego transferu. Szczęsny miał otrzymywać oferty z Premier League, choćby od Evertonu, lecz sam uznał, że nie zamierza teraz gdziekolwiek się wyprowadzać.

Weto postawione przez byłego golkipera Arsenalu pokrzyżowało plany turyńczyków. Ci mogli oczywiście doprowadzić do zaciętej rywalizacji w miejsce między słupkami, sparaliżowałoby do jednak dalsze poczynania kontraktowe. Dyrekcja „Bianconerich” zdawała sobie sprawę, że na przedłużenie umów czeka kilku zawodników, z Paulo Dybalą na czele. Gdyby w takim momencie dać Donnarummie obiecane 10 milionów euro za sezon, klub nie miałby możliwości zatrzymania kilku innych graczy. Wykonano prostą kalkulację, iż zwyczajnie taka inwestycja mogła wyjść drużynie na niekorzyść.

Teraz Włochowi przyjdzie walczyć o miejsce w składzie z Keylorem Navasem, tymczasem Juventus został ze Szczęsnym oraz Mattią Perinem, który wracając z wypożyczenia do Genoi, zastąpił Gianluigiego Buffona w roli rezerwowego. I choć błędy Polaka w pierwszym meczu sezonu wzbudziły wiele dyskusji, bramkarz nadal cieszy się dużym zaufaniem klubu oraz trenera Massimiliano Allegriego. Jedyne czego Juventus tak naprawdę żałuje to to, że stracił szansę na łatwe pozyskanie młodego Włocha. A czy żal rozszerzy się również na inne kwestie, okaże się dopiero w trakcie sezonu.