Głośnego transferu Lecha Poznań nie będzie. Napastnik wybiera nowy klub

2025-08-15 08:10:23; Aktualizacja: 2 godziny temu
Głośnego transferu Lecha Poznań nie będzie. Napastnik wybiera nowy klub Fot. IMAGO/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Sacha Tavolieri

Kibice Lecha Poznań wyczekują z niecierpliwością wieści o nowym napastniku. Nie zostanie nim najprawdopodobniej Andri Guðjohnsen, który wybiera między Preston North End a FC Utrechtem - tłumaczy Sacha Tavolieri.

Lech Poznań nadal poszukuje wzmocnienia w ataku. Klub chce sprowadzić zawodnika, który realnie zagrozi pozycji Mikaela Ishaka i stworzy z nim zdrową rywalizację o miejsce w wyjściowej jedenastce. W ostatnich latach przez Bułgarską przewinęło się kilku napastników, jednak żaden z nich nie spełnił oczekiwań ani nie wniósł oczekiwanej jakości do gry. Ostatnio z tym wyzwaniem mierzył się Mario González. Ostatecznie Hiszpan pozostawił po sobie jedynie rozczarowanie.

Kibice z niecierpliwością wyczekują kolejnych informacji na temat nowej „dziewiątki”. Na początku sierpnia pojawiły się wieści, że przy Bułgarskiej są mocno zainteresowani naprawdę ciekawym graczem. 

Andri Guðjohnsen, bo o nim mowa, to syn legendarnego Eiðura. 23-latek  jest związany z KAA Gent. Do belgijskiego klubu przeniósł się latem 2024 roku za kwotę 2,9 miliona euro, jednak od momentu transferu nie wywalczył sobie stałego miejsca w podstawowym składzie.

Islandczyk dostał wolną rękę w poszukiwaniu nowego miejsca. Zainteresowanie jego usługami było spore, ale wszystko wskazuje na to, że nadchodzi finał całej sprawy.

Guðjohnsen junior prowadzi obecnie zaawansowane rozmowy z przedstawicielami zarówno Preston North End FC, jak i FC Utrechtu. Anglicy zagwarantowali mu kluczową rolę w ambitnym projekcie. 

Jak zapewnia Sacha Tavolieri, młody napastnik skupia się na tych dwóch opcjach, choć najmocniej przemawia do niego gra w Championship. 

W tej sytuacji można stwierdzić, że Lech Poznań ma znikome szanse na przeprowadzenie tego ruchu.