Gonçalo Feio uderzył we władze Legii Warszawa. „Nie dostałem na razie żadnego dobrego nazwiska”

2024-12-19 23:56:49; Aktualizacja: 5 godzin temu
Gonçalo Feio uderzył we władze Legii Warszawa. „Nie dostałem na razie żadnego dobrego nazwiska” Fot. Piotr Matusewicz / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Robert Błoński [X] | Legionisci.com

Gonçalo Feio pojawił się na konferencji prasowej po meczu z Djurgårdens. Trener Legii Warszawa zapewnił, że w styczniu nie dojdzie do wielu wzmocnień zespołu. „Na każdą wojnę idę z żołnierzami których mam” - powiedział cytowany przez Roberta Błońskiego i portal Legionisci.com.

Legia w nie najlepszym stylu kończy zmagania w 2024 roku. Jej nieskazitelny wizerunek w europejskich pucharach został nadszarpnięty po dwóch ostatnich porażkach - z Lugano FC i Djurgårdens.

Warszawska ekipa rywalizowała ze Szwedami na wyjeździe w szóstej kolejce fazy ligowej Ligi Konferencji. Przed pierwszym gwizdkiem nadal nie była pewna znalezienia się w czołowej ósemce turnieju.

Ostatecznie zawodnicy z Łazienkowskiej przegrali 1:3. Korzystne wyniki w innych meczach pozwoliły jej awansować do 1/8 finału. 

Legia w spotkaniu z Djurgårdens grała w znacznie osłabionym składzie. Zmiennicy nie prezentują odpowiedniego poziomu, co było doskonale widać. Kibice liczyli zatem, że w styczniu kadrę wzmocnią nowe, jakościowe nazwiska. Może ich spotkać spory zawód.

Gonçalo Feio na pomeczowej konferencji dał do zrozumienia, że kwestia zimowych transferów jest niejasna. Pion sportowy nadal nie przygotował odpowiednich kandydatów.

- Nie spodziewajcie się zimą rewolucji kadrowej. Do LK możemy zgłosić trzech nowych graczy, a dołączą Elitim i Urbański. Będę pracował z  piłkarzami, których mam i powodował, że się rozwiną. Na każdą wojnę idę z żołnierzami których mam - powiedział Portugalczyk.

- Nie dostałem na razie żadnego wystarczająco dobrego nazwiska, które mogłoby wzmocnić zespół.

- Nie potrafię się cieszyć po porażkach, ale jak na razie wszystkie postawione przede mną cele zrealizowałem. Awans do 1/8 finału LK to dobrze wykonana praca. Sytuacja Guala? Wszyscy widzieliśmy to samo. Był gol na 1:1 - kontynuował.