Goncalo Feio wyrzucony na trybuny w meczu z GKS-em Katowice. Trener Motoru Lublin krytykuje decyzję sędziego

2023-08-06 21:13:02; Aktualizacja: 1 rok temu
Goncalo Feio wyrzucony na trybuny w meczu z GKS-em Katowice. Trener Motoru Lublin krytykuje decyzję sędziego Fot. Wojciech Szubartowski / PressFocus
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Motor Lublin

Szkoleniowiec Goncalo Feio nie dokończył niedzielnego pierwszoligowego spotkania Motoru Lublin z GKS-em Katowice (1:1) na ławce rezerwowych z powodu otrzymania dwóch żółtych kartek za podważanie werdyktów arbitra Pawła Raczkowskiego.

„Żółto-Biało-Niebiescy” udanie zainaugurowali zmagania w charakterze beniaminka na zapleczu Ekstraklasy od odniesienia dwóch zwycięstw. W trzecim pojedynku nie podtrzymali rozpoczętej passy i zremisowali na własnym terenie z GKS-em Katowice.

W trakcie tego pojedynku z ławką gospodarzy musiał pożegnać się Goncalo Feio, ukarany dwiema żółtymi kartkami za krytykowanie decyzji sędziego Pawła Raczkowskiego.

Portugalczyk został odesłany na trybuny w 71. minucie meczu, ale nie dotarł na nie, uznając, że lepiej będzie mu śledzić dalszy przebieg rywalizacji ze schodów tuż przy bramce ewakuacyjnej.

33-letni trener nie przeszedł obojętnie wobec tego i odniósł się do całej sytuacji na konferencji prasowej, podkreślając, że pierwszy raz w karierze zdarzyło mu się przedwcześnie opuścić drużynę w trakcie pojedynku.

- Pierwszy raz dostałem dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę. Sędzia techniczny powiedział, że pokazałem okulary. Proszę zobaczyć zapis wideo, bo tego nie zrobiłem. Jak Jędrych drugi raz leżał, to pokazałem, że płacze i musi zejść. Oczywiście go szanuję i uważam za dobrego stopera, ale z urazem głowy musiał zejść i pojechać na badania do szpitala. Dlatego, korzystając z okazji, chciałbym mu życzyć zdrowia. A co do gestu... to nie pokazałem go w kierunku arbitra tylko do moich chłopaków. To są rzeczy grające poza taktyką i trzeba pewne emocje przekazywać zespołowi, bo akurat mieliśmy dobry moment. Sędzia techniczny uznał, że pokazałem okulary. Potem odwróciłem się też do ławki i biłem brawo. Tu też odczytano jako krytykę arbitra... I tu jest dobry przykład tego, że ktoś jest do kogoś uprzedzony. Tak to wygląda wobec mojej osoby. Pierwszy raz dostałem dwie żółte kartki. Mam już trzy, ale będę na ławce w następnym meczu - skomentował Feio.