Gorąco po słowach Virgila van Dijka. „Nie wiem, co dalej. Nie mogę więcej powiedzieć”

Gdy w styczniu 2018 roku Holender trafiał na Anfield za ponad 80 milionów euro, wielu zastanawiało się, czy Jürgen Klopp oszalał. Za namową niemieckiego szkoleniowca klub wyłożył krocie na zawodnika, który zanotował wcześniej dwa całe sezony w Southampton. Co więcej, w połowie jednego z nich doznał poważnej kontuzji.

Dzisiaj już chyba nikt nie ma wątpliwości, że były to bardzo dobrze wydane pieniądze. Virgil van Dijk stał się tak długo poszukiwanym liderem formacji defensywnej „The Reds”.

Z nim w składzie Liverpool przerwał na chwilę dominację Manchesteru City, zgarniając podczas kampanii 2019/2020 mistrzostwo Anglii. Do gabloty na Anfield Road dołożono również szóste trofeum Ligi Mistrzów.

Holender był zaufanym żołnierzem Jürgena Kloppa. Niemiecki szkoleniowiec po latach wyczerpującej służby odejdzie jednak po sezonie.

Virgil van Dijk nie jest pewien, czy znajdzie się dla niego miejsce w nowej erze 19-krotnych mistrzów kraju.

- No cóż, nie wiem. Zostało mi tylko 18 miesięcy umowy? To prawda, to dobra matematyka. Klub będzie miał przed sobą duże wyzwanie. Musi zastąpić menedżera i nie tylko, personel odchodzi, a jest tak wiele rzeczy, które się zmienią. Jestem bardzo ciekawy, w jakim kierunku to wszystko pójdzie. Kiedy jednak zostanie to ogłoszone, zobaczymy, jaka jest nasza sytuacja, co dalej. Nie mogę wiele na ten temat powiedzieć - wyjawił stoper w rozmowie z „The Times”.

32-latek dotychczas zaliczył 246 występów dla Liverpoolu. Nie wiadomo, jak długo będzie jeszcze mógł poprawiać ten wynik.