Górnik Zabrze po udanej końcówce poprzedniej kampanii podchodził do nowej ze sporymi ambicjami. Start sezonu pokazał jednak, że dla 14-krotnych mistrzów kraju może to być trudna przeprawa.
Po ośmiu kolejkach podopieczni Jana Urbana zgromadzili na koncie zaledwie dziewięć punktów. Na Roosevelta w końcu jednak zaświeciło słońce.
W derbowym meczu z Ruchem Chorzów górą byli Zabrzanie. Wygrali Wielkie Derby Śląska 1:0, dzięki trafieniu Lukasa Podolskiego. Na świętowanie jest jednak za wcześnie. Tu potrzeba kilku dobrych spotkań, by mówić o zażegnaniu kryzysu.
Górnik Zabrze już teraz myśli o ruchach w przyszłych oknach transferowych, o czym w rozmowie z Goal.pl wspomniał dyrektor sportowy, Łukasz Milik. Na radarze klubu niezmiennie znajduje się Karol Czubak.
- Temat transferu zawodnika był. Prowadziliśmy rozmowy z prezesem Arki Gdynia. Poruszany był konkretny wątek związany z oczekiwaniami finansowymi za ewentualną transakcję z udziałem piłkarza. Po otrzymaniu informacji zdaliśmy sobie sprawę, że nie dalibyśmy rady sfinalizować tego transferu. Musieliśmy zatem odpuścić i przestaliśmy walczyć o Karola - zaczął brak reprezentanta Polski i piłkarza Juventusu, Arkadiusza Milika.
- Zdecydowanie nie zamykamy tematu. Zobaczymy, jak będzie wyglądała sytuacja nie tylko nasza, ale i samego zawodnika. Na razie Karol Czubak jest w Arce, ale cały czas monitorujemy jego sytuację.
Zainteresowanie Czubakiem w ostatnich miesiącach było spore, co nie powinno dziwić. Napastnik ze Słupska ma dopiero 23 lata, a minioną kampanię okrasił tytułem króla strzelców I ligi. Potrzebował do tego 21 trafień.
Były piłkarz Widzewa Łódź nie zwalnia tempa. W bieżących rozgrywkach zdobył już cztery bramki, do czego dołożył asystę.
Jego kontrakt z gdyńską ekipą, przedłużony pod koniec czerwca, wygasa latem 2025 roku.