Górnik Zabrze nie wykupi pomocnika za 300 tysięcy euro?!

Górnik Zabrze na ten moment nie skłania się ku wykupieniu Sōichirō Kōzukiego z Schalke - donosi ruhr24.de. Japończyk trafił do drużyny prowadzonej przez Jana Urbana pod koniec stycznia 2024 roku.

Górnik Zabrze w poprzednim sezonie spisywał się bardzo dobrze. Pomimo niemałych kłopotów organizacyjnych i finansowych, praktycznie do samego końca liczył się w walce o podium Ekstraklasy. Ostatecznie zakończył rozgrywki na szóstym miejscu.

W tym momencie przed 14-krotnym mistrzem kraju wymagające lato, bo wiele jest przesłanek ku temu, że dojdzie do zmian właścicielskich. To z kolei powinno otworzyć nowe perspektywy, a co za tym idzie, poprawę wyników.

Najbliższe tygodnie to dla władz także poszukiwania nowych piłkarzy. Do tej pory Górnik Zabrze poinformował o pozyskaniu Patrika Hellebranda z Dynamo Czeskie Budziejowice. To jednak nie koniec, bo priorytetem jest nowy napastnik, dlatego na horyzoncie widnieje opcja w postaci Karola Czubaka z Arki Gdynia.

Popularne

Previous

Syn 102-krotnego reprezentanta Polski podpisał kontrakt z Legią Warszawa [OFICJALNIE]

Lukas Podolski dosadnie: Nie bądźcie naiwni

Nicola Zalewski priorytetem transferowym. To może być przełom w negocjacjach

Kosta Runjaić na zakupach w Ekstraklasie. Chce polskiego bramkarza!

Bartosz Nowak bardzo blisko nowego klubu w Ekstraklasie

Ponad milion euro! Raków Częstochowa negocjuje duży transfer z Ekstraklasy

Lech Poznań zainteresował się głośnym transferem. Złożył ofertę za napastnika

Górnik Zabrze traci wielki talent. Głośny transfer wewnątrz Ekstraklasy

Next

Ważą się też losy pozyskanego w zimie Sōichirō Kōzukiego. Japończyk trafił do zespołu Urbana z Schalke w ramach wypożyczenia do 31 grudnia 2024 roku i liczono, że będzie realnym następcą Daisuke Yokoty. Do tej pory nie miał jednak zbyt wielkich szans na zaprezentowanie swoich umiejętności, a jedyny przebłysk to tak naprawdę gol na wagę triumfu w Wielkich Derbach Śląska.

Górnik ma wprawdzie zawartą w umowie opcję wykupu, opiewającą na 300 tysięcy euro, jednak na ten moment nie ma wielkich przesłanek ku temu, by miał z niej skorzystać - twierdzi ruhr24.de. Bardzo prawdopodobne jest też przedwczesne zakończenie transferu czasowego. Wydaje się zatem, że 23-latek ma jeszcze kilka miesięcy, by przekonać do siebie działaczy.

Od początku pobytu w Ekstraklasie były juniorski reprezentant Japonii rozegrał 14 meczów i strzelił w nich gola oraz dorzucił do swojego dorobku asystę.