Górnik Zabrze z pierwszym kompletem. Korona pokonana w Kielcach

2023-08-12 19:30:18; Aktualizacja: 1 rok temu
Górnik Zabrze z pierwszym kompletem. Korona pokonana w Kielcach
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Górnik Zabrze pokonał Koronę Kielce w sobotnim meczu Ekstraklasy w ramach czwartej serii gier.

Oba zespoły nie zainaugurowały najlepiej rozpoczętych w minionych tygodniach rozgrywek. Zgromadziły do tej pory na swoim koncie po punkcie i z niecierpliwością czekają na zgarnięcie pierwszego kompletu.

Za minimalnych faworytów sobotniego spotkania mogli uważać się kielczanie, którym z odsieczą przybyła rzesza kibiców, przypatrująca się przebiegowi rywalizacji z wysokości trybun Suzuki Areny.

Pierwsi bramkę w tym meczu mogli jednak zdobyć goście. Składną akcję Górnika Zabrze powinien wykończyć umieszczeniem futbolówki w siatce Kamil Lukoszek. Piłka po jego uderzeniu zatrzymała się jednak na słupku i potem trafiła w ręce Xaviera Dziekońskiego.

W kolejnych minutach widoczną przewagę nad kontrolą przebiegu rywalizacji uzyskali kielczanie, ale bez spodziewanego rezultatu w postaci strzelenia gola.

Mogło się to na nich zemścić, ale na wysokości zadania w bramce stanął Dziekoński, zatrzymując uderzenie Pawła Olkowskiego.

Po przerwie ogólny obraz gry nie uległ zmianie. Korona dalej miała więcej gry z piłkę, ale to Dziekoński musiał ponownie wykazać się umiejętnościami przy uderzeniu Olkowskiego.

Te zmarnowane okazje gości powinny zemścić się na trzynaście minut przed końcem regulaminowego czasu gry, ale futbolówki do praktycznie pustej siatki nie wpakował rezerwowy Jacek Podgórski, który trafił nią w stojącego na linii defensora.

Od tej sytuacji zabrzanie skupili się przede wszystkim na obronie bezbramkowego remisu i mogli za to zapłacić utratą cennego dla siebie punktu, gdyby sędzia Paweł Raczkowski zakwalifikował zagranie piłki ręką przez upadającego na murawę Richarda Jensena do podyktowania rzutu karnego.

Tak się jednak nie stało, co w najboleśniejszy sposób odbiło się na Koronie, która w drugim meczu z rzędu straciła gola po stałym fragmencie. Tym razem najsprytniejszy w polu karnym kielczan okazał się Rafał Janicki.

Dzięki temu Górnik Zabrze zapisał na swoim koncie pierwsze zwycięstwo w sezonie. Z kolei podopieczni Kamila Kuzery pozostają z wywalczonym punktem w trzech meczach.

***

KORONA KIELCE - GÓRNIK ZABRZE 0:1 (0:0)
Bramki: Janicki (90'+)

Korona Kielce: Dziekoński - Briceag, Zator [ż.k.], Trojak [ż.k.], Godinho [ż.k.] - Takáč, Remacle (59' Podgórski), Łukowski (71' Czyżycki), Nono, Deaconu (83' Strzeboński) - Szykawka (71' Dalmau).

Górnik Zabrze: Bielica - Jensen, Szcześniak, Janicki - Sekulić [ż.k.], Olkowski [ż.k.] (81' Krawczyk), Dadok, Rasak (89' Wojtuszek), Lukoszek (69' Chmarek), Yokota - Podolski (89' Musiolik).