Gracz Lecha Poznań miażdżony po sparingu. „Co za pozorant. Najtłustszy z sytych kotów” [WIDEO]

2024-07-13 18:20:43; Aktualizacja: 4 miesiące temu
Gracz Lecha Poznań miażdżony po sparingu. „Co za pozorant. Najtłustszy z sytych kotów” [WIDEO] Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info

Lech Poznań nie popisał się na zakończenie okresu przygotowawczego, przegrywając 0:2 z czeskim FK Teplice. Kibice są rozczarowani szczególnie postawą Jespera Karlströma.

Kibice Lecha chcieliby z pewnością jak najszybciej zapomnieć o minionych rozgrywkach. Ich drużyna przed startem sezonu była postrzegana jako główny faworyt do sięgnięcia po mistrzowski tytuł. Istotnym celem miało być również godne reprezentowanie kraju w europejskich pucharach.

Ostatecznie poznańskiemu zespołowi, za którego wyniki w rundzie wiosennej odpowiadał Mariusz Rumak, nie udało się spełnić żadnego z wyżej wymienionych celów. 

Na „Kolejorza” spada w ostatnim czasie spora krytyka. Zastrzeżenia kibiców budzą działania włodarzy oraz postawa samych zawodników. Szczególnie popularny przy Bułgarskiej stał się termin „syte koty”.

Lech zwieńczył przygotowania do nowego sezonu porażką 0:2 z czeskim FK Teplice. Dużą popularność w mediach społecznościowych zyskało nagranie, które ukazuje „zaangażowanie” Jespera Karlströma w próby odbioru piłki rywalom.

Co istotne, wspomniana akcja zakończyła się drugim golem dla przeciwnika Lecha. 

„Albo Frederiksen dał założenia, żeby nie biegać, a już zwłaszcza przy powrocie do obrony, albo mamy tutaj podejście »a, sparing, mam wywalone«. Masakra” - skomentował Przemysław Langier z portalu Goal.pl.

„Jesper Karlström to najtłustszy z sytych kotów. Co za pozorant”, „Żodyn się nie spodziewał, że Kalstrom będzie spacerkiem wracał przy bramce na 2-0. Żodyn” - skomentowali kibice.

Szwed występuje w Lechu od stycznia 2021 roku. W jego barwach rozegrał już ponad 140 spotkań.