Grał w Wiśle Płock sześć lat, po meczu uderzył w jej kibiców. „Są słabi. Nie potrafią okazać szacunku”

2024-08-28 09:07:54; Aktualizacja: 1 miesiąc temu
Grał w Wiśle Płock sześć lat, po meczu uderzył w jej kibiców. „Są słabi. Nie potrafią okazać szacunku” Fot. Tomasz Kudala / PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: TVP Sport

Mateusz Szwoch zamienił tego lata Wisłę Płock na Ruch Chorzów. Podczas bezpośredniej konfrontacji obydwu zespołów zdobył gola, którego nie zamierzał celebrować. Po końcowym gwizdku skrytykował zachowanie kibiców „Nafciarzy”.

Mateusz Szwoch swego czasu starał się przebić do pierwszego składu Legii Warszawa, ale nie poradził sobie z konkurencją. Dzięki bardzo udanym chwilom w Arce Gdynia znalazł jednak zatrudnienie w Wiśle Płock.

31-letni pomocnik spędził w szeregach „Nafciarzy” sześć lat, notując w tym czasie 179 spotkań, 22 gole i 25 asyst. W drugiej połowie sierpnia dołączył na zasadzie wolnego transferu do Ruchu Chorzów.

Urodzony w Starogardzie Szczecińskim zawodnik nie musiał czekać długo na rywalizację ze swoim byłym klubem na poziomie I ligi. Obydwa zespoły zmierzyły się ze sobą w siódmej kolejce. 

Ostatecznie w poniedziałkowej konfrontacji triumfowała Wisła, która ustaliła wynik na 3:2 w 93. minucie. Podczas pierwszej połowy gola strzelił jej właśnie Szwoch.

Doświadczony gracz został zapytany po końcowym gwizdku o swoje odczucia dotyczącego tego wyjątkowego wydarzenia. 

- W głębi serca się cieszyłem, ale z szacunku do tego czasu, który byłem tutaj, to było sześć fajnych i przyjemnych dla mnie lat, dlatego nie okazywałem takiej radości. Chociaż pod koniec meczu pożałowałem, bo ci ludzie na trybunach nie potrafią tego szacunku okazać. No, słabi kibice - powiedział na antenie TVP Sport Szwoch.

Ruch z 31-latkiem w składzie rozpoczął w rozczarowującym stylu nowy sezon, sięgając po zaledwie siedem punktów w siedmiu meczach. O poprawę wyników spadkowicza postara się zadbać Dawid Szulczek.