Grosicki ze specjalną dedykacją po strzeleniu Finlandii trzech bramek
2020-10-07 21:37:50; Aktualizacja: 4 lata temuKamil Grosicki błysnął w towarzyskim starciu przeciwko Finlandii (5:1) i popisał się w nim ustrzeleniem klasycznego hat-tricka.
Reprezentacja Polski zdeklasowała jednego z finalistów nadchodzącej edycji Mistrzostw Europy. Bez wątpienia największym bohaterem tego pojedynku był Kamil Grosicki. Doświadczony skrzydłowy wyprowadził drużynę narodową w roli kapitana pod nieobecność Roberta Lewandowskiego i Kamila Glika, a następnie sam trzykrotnie wpisał się na listę strzelców, czym przyczynił się do osiągnięcia okazałego rezultatu.
Sam 32-latek nie ukrywał naturalnie zadowolenia z tego faktu i zadedykował zdobyte przez siebie gole żonie Dominice z okazji dziewiątej rocznicy ich ślubu.
- Na pewno się bardzo cieszę z hat-tricka. Dla mnie spotkania w reprezentacji są czymś szczególnym i nie ma znaczenia, czy jest to mecz towarzyski czy o punkty, bo ja zawsze daję z siebie wszystko. Te bramki dały mi dużo radości i dedykuję je mojej żonie, bo obchodzimy dziś dziewiątą rocznicę ślubu, więc to wielki mecz dla mnie i mojej rodziny - powiedział skrzydłowy.Popularne
- Bardzo dobrze zaczęliśmy to spotkanie i już na samym początku mogliśmy mieć rzut karny. Bardzo dobrze graliśmy wysokim pressingiem, odbieraliśmy piłki i stwarzaliśmy sytuacje. Czekaliśmy tylko na moment, w którym zdobędziemy pierwszą bramkę. Ja sam przed tym otwierającym trafieniem miałem dwie okazje. Dziś świetnie się czułem, szedłem na te piłki i spadały mi pod nogi, uderzałem i wszystko wychodziło. Zagraliśmy z zespołem, który awansował na Mistrzostwa Europy i trzeba ten wynik szanować. Nasza gra była dobra i do tego wielu nowych zawodników dostało szanse. Jestem pełen podziwu dla nich, bo zagrali bardzo dobrze - dodał gracz West Bromwich Albion.
- To dla mnie największy zaszczyt moc wyprowadzić reprezentację jako kapitan, nawet jeśli tylko zastępowałem Roberta i Kamila. Następny mecz gramy z silnym zespołem, ale małymi krokami idziemy do przodu i rozwijamy się. Strzeliliśmy dzisiaj pięć bramek i trzeba się cieszyć wysoką skutecznością - przyznał 32-latek.
- Myślę, że trener Bilić zobaczy te bramki, ale reprezentacja i klub to dwa inne bieguny. Ja czekam cierpliwie na swoją szansę cierpliwie i mam nadzieję, że te mecze w kadrze mi pomogą - zakończył Grosicki.