Grzegorz Mokry na wylocie. Niecałe cztery miesiące po zatrudnieniu

Grzegorz Mokry nie zdołał w poprzednim sezonie utrzymać Miedzi Legnica w Ekstraklasie. Na przestrzeni 22 spotkań w elicie jego podopieczni zdołali zaledwie trzykrotnie wygrać, ośmiokrotnie zremisować i jedenastokrotnie przegrać.

38-latek wrócił więc do klubu, w którym wcześniej pracował jako asystent Dariusza Żurawia, czyli Podbeskidzia-Bielsko Biała.

Ambicje na Pogórzu Śląskim był duże. Drużyna w zeszłej kampanii nie zakwalifikowała się do baraży o awans, tracąc dwa punkty do premiowanego miejsca. Od początku tych rozgrywek w zespole dzieje się jednak źle.

Najbardziej widocznym objawem są wyniki. Ekipa pod wodzą Mokrego po dwunastu kolejkach ma na koncie zaledwie dziewięć punktów, przez co tkwi w strefie spadkowej.

Kilka dni przed meczem z GKS-em Tychy klub poinformował o rozwiązaniu kontraktu z kapitanem Michałem Janotą. Wcześniej został on odsunięty od pierwszego zespołu.

Dla Mokrego starcie z GKS-em może być ostatnim na tym stanowisku, o czym poinformował użytkownik Twittera pawel517.

„Dotarły do mnie informacje, że trener Mokry może nie doczekać meczu z Wisłą Kraków, być może wczorajszy mecz przelał czarę goryczy. Poczucie, że trzeba coś zmieniać, by nie było potem za późno, może przeważyć” - napisał internauta znany z głównie z doniesień na temat „Białej Gwiazdy”.

Mecz „Górali” z Wisłą już 27 października.

Dotarły do mnie informacje, że trener Mokry może nie doczekać meczu z Wisłą, być może wczorajszy mecz przelał czarę goryczy. Poczucie, że trzeba coś zmieniać, by nie było potem za późno, może przeważyć.

— pawel (@pawel517) October 22, 2023