Guardiola wyklucza hitowy transfer: Byliśmy przekonani, że Leo zostanie w Barcelonie...

W cieniu odejścia Lionela Messiego z FC Barcelony, Manchester City pobił rekord transferowy Premier League. Za kwotę 100 milionów funtów z Aston Villi na Etihad Stadium przeniósł się Jack Grealish.

- Tak naprawdę wydaliśmy na niego 40 milionów funtów. Sama zapłata wyniosła 100 milionów funtów, ale te pozostałe 60 milionów zebraliśmy ze sprzedaży naszych dotychczasowych zawodników - przyznał.

- Jack będzie nosił numer 10. Jego umiejętności przekonały nas, że to dobry wybór - dodaje.

Hiszpan odniósł się także do plotek sugerujących, że do mistrzów Anglii może trafić Lionel Messi.

- Byliśmy przekonani od dłuższego czasu, że Leo zostanie w Barcelonie. W tej chwili nie znajduje się w naszych planach. To, że nie przedłużył kontraktu, było niespodzianką dla wszystkich, w tym mnie - stwierdził.

- Prezydent Laporta jasno wyjaśnił przyczyny, dlaczego tak się stało. Nie rozmawiałem z zawodnikiem czy prezydentem, ale kiedy są tak duże straty, decyzja została podjęta. Jako kibic mam ogromną wdzięczność dla najbardziej niezwykłego piłkarza, jakiego widziałem w swoim życiu. Wygrywającego trofea dla Barcelony, pomagającego mi wygrywać i potem przejść do Bayernu i City.

Guardiola zabrał też głos na temat Harry'ego Kane'a i jego ewentualnej przeprowadzki do Manchesteru City.

- Jesteśmy otwarci na negocjacje. Myślę jednak, że nie tylko my, bo tak naprawdę wszystkie najlepsze kluby będą próbowały go pozyskać. Sytuacja jest inna niż w przypadku Jacka, bo on miał klauzulę.

- Harry Kane to bez wątpienia wyjątkowy napastnik. Nie jest żadną tajemnicą fakt, że jesteśmy nim zainteresowani. Jeśli Tottenham nie chce go sprzedać, mamy problem. Jeżeli jednak zdecyduje się na rozmowy, będziemy próbować - zakończył.