Gwiazda FC Barcelony z ogromnymi pretensjami do Szymona Marciniaka. „UEFA powinna przyjrzeć się temu sędziemu”

2025-05-07 07:30:20; Aktualizacja: 3 godziny temu
Gwiazda FC Barcelony z ogromnymi pretensjami do Szymona Marciniaka. „UEFA powinna przyjrzeć się temu sędziemu” Fot. IMAGO/PressFocus
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: El Larguero | Jijantes FC

FC Barcelona odpadła w półfinale Ligi Mistrzów z Interem Mediolan. Po emocjonującym starciu sporo mówi się o decyzjach sędziowskich. Pedri na gorąco rzucił kilka mocnych słów w stronę Szymona Marciniaka.

FC Barcelona nie wygrała Ligi Mistrzów przez dekadę. Na powrót na europejski tron będzie musiała poczekać przynajmniej do następnej kampanii. Drużyna dowodzona przez Hansiego Flicka odpadła w półfinale z Interem Mediolan.

Do wyłonienia zwycięzcy niezbędna była dogrywka. To w niej decydującego gola na korzyść przedstawiciela Serie A zdobył Davide Frattesi.

Po wtorkowym meczu sporo mówi się o decyzjach sędziowskich, które zdaniem wielu wypaczyły wynik konfrontacji. Oczywiście, najwięcej czasu poświęca się sytuacji, gdy sfaulowany w dogodnej sytuacji został Lamine Yamal. Szymon Marciniak wskazał początkowo na rzut karny, lecz po interwencji VAR-u zmienił decyzję i przyznał drużynie gości rzut wolny.

Innym kontrowersyjnym momentem była sytuacja, w której mogło dojść do faulu na Gerardzie Martínie tuż przed bramką Interu na 3:3. Uwaga skupia się także na potencjalnej ręce Francesco Acerbiego w polu karnym. 

W hiszpańskich mediach postawa Marciniaka i jego zespołu została oceniona bardzo negatywnie. 

Tuż po ostatnim gwizdku „na gorąco” został złapany przez reporterów „El Larguero” Pedri. On również miał ogromne zastrzeżenia do polskiego arbitra.

- UEFA powinna przyjrzeć się temu sędziemu. Jest wiele rzeczy, których nie rozumiem. Zgadzam się z Hansim Flickiem, że wszystkie sytuacje 50 na 50 były na ich korzyść - rzucił gwiazdor „Dumy Katalonii”.

- Myślę, że przy 3:3 był faul na Gerardzie. Sędzia wpłynął na wynik meczu, ale nie można szukać wymówek. Mamy dobrą mentalność i ta generacja piłkarzy wrócić za rok - dodał Ronald Araujo.

W katalońskich mediach wybór Marciniaka na głównego sędziego od początku był szeroko komentowany. Sporo uwagi poświęcono słynnej kosmetyczce, na której znalazł się herb Realu Madryt. Ta w rzeczywistości miała jednak należeć do masażysty.