Gwiazda GKS-u Katowice w I lidze. Teraz czeka na przełamanie w Ekstraklasie

2024-09-21 11:58:13; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Gwiazda GKS-u Katowice w I lidze. Teraz czeka na przełamanie w Ekstraklasie Fot. PressFocus
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Transfery.info

GKS Katowice zmierzy się w sobotni wieczór w derbach z Górnikiem Zabrze. Dla Sebastiana Bergiera będzie to kolejna szansa, aby otworzyć swój dorobek strzelecki na szczeblu Ekstraklasy. W dotychczasowych 35 spotkaniach w ramach rozgrywek na najwyższym szczeblu napastnik nie zdobył jeszcze żadnej bramki.

24-latek uchodził swego czasu za obiecujący talent Śląska Wrocław. Występami imponował w zespołach juniorskich oraz rezerwach.

Postępy, jakie czynił, nie umknęły uwadze sztabu szkoleniowego pierwszej drużyny. Bergier zadebiutował na szczeblu Ekstraklasy jeszcze przed ukończeniem 18. roku życia. 

Na przestrzeni kolejnych sezonów kariera zawodnika nie układała się jednak po jego myśli. Atakujący dostawał niewiele minut na poziomie polskiej elity. Z tego względu w lutym ubiegłego roku podjął decyzję o definitywnym opuszczeniu struktur wrocławskiego klubu.

- Wydaje mi się, że mogłem szybciej odejść ze Śląska Wrocław i zejść ligę niżej, by zacząć regularnie grać. Niestety, niepotrzebnie słuchałem niektórych osób w klubie, które powtarzały mi, że klub ma na mnie plan i że wreszcie zacznę grać częściej. Wtedy powinienem postawić na swoim. Dostawałem obietnice, które później niestety nie miały pokrycia w czynach. Wolałbym usłyszeć prawdę, nawet gdybym miał dowiedzieć się, że klub nie planuje, bym miał zacząć odgrywać istotniejszą rolę w drużynie. Jedyne, o co mam żal to to, że nie dostałem tam prawdziwej szansy na pokazanie się - mówił w wywiadzie udzielonym po czasie na łamach TVP Sport.

Nowym klubem Bergiera został GKS Katowice. 

Pierwszy sukces w drużynie z Górnego Śląska napastnik odniósł już półtora roku później, kiedy podopieczni Rafała Góraka sensacyjnie awansowali do Ekstraklasy. 

W poprzednim sezonie 24-latek błyszczał na pierwszoligowych stadionach. W 33 spotkaniach udało mu się strzelić 13 goli, a na dodatek dorzucił cztery asysty.

Tego lata do transferu próbowała skusić go Wieczysta Kraków, lecz piłkarz grzecznie odmówił, ponieważ wiedział, że ma coś do udowodnienia na najwyższym szczeblu.

Przede wszystkim Bergier czeka na premierowe trafienie w rozgrywkach Ekstraklasy. Tego nie udało mu się do tej pory dokonać w 31 występach w koszulce Śląska Wrocław oraz czterech spotkaniach w trykocie GKS-u Katowice.

O ile w inauguracyjnym spotkaniu bieżących rozgrywek Bergier wyszedł na boisko w podstawowym składzie, tak na przestrzeni kolejnych meczów zaczynał głównie na ławce rezerwowych (w trzech potyczkach znalazł się także poza kadrą ze względu na problemy zdrowotne). Napastnik wrócił do wyjściowej jedenastki dopiero w ostatnim starciu z Widzewem Łódź.

Jakie plany ma wobec niego trener Rafał Górak przy okazji nadchodzącej rywalizacji derbowej z Górnikiem Zabrze? O tym przekonamy się w sobotni wieczór o godzinie 20:15.