Gwiazdor Korony Kielce: Nie wykluczam wyjazdu za granicę

Wraz końcem czerwca wygasa kontrakt jednego z liderów Korony Kielce, Dawida Błanika. Ofensywny pomocnik w rozmowie z Weszlo.com zabrał głos na temat swojej przyszłości.

Dawid Błanik z Koroną Kielce związany jest od ponad czterech lat, ale dopiero w ostatnich miesiącach wyrósł na gwiazdę nie tylko zespołu, ale także całej Ekstraklasy - od 11 kwietnia rozegrał 14 spotkań i zapisał w nich na swoim koncie aż sześć bramek oraz pięć asyst. 28-latek bardzo ważną rolę odgrywa nie tylko na boisku, ale również w szatni - w tym sezonie już dwa razy wystąpił z opaską kapitana na ramieniu.

Sympatyków Korony może niepokoić fakt, że kontrakt ofensywnego pomocnika wygasa już w połowie 2026 roku. Błanik w rozmowie z portalem Weszlo.com zabrał głos na temat swojej przyszłości.

- Rozpoczęliśmy wstępne rozmowy z klubem na temat przedłużenia umowy. I na razie tyle - powiedział 28-latek.

Popularne

Previous

Kamil Jóźwiak negocjuje sensacyjny transfer do Polski

„Jak Lukas Podolski kupi klub, to wtedy wrócę do Polski pomóc Górnikowi Zabrze!”

„Jego przygoda z Legią Warszawa dobiegła końca”

Afimico Pululu zasiadł do negocjacji. Chcą to zrobić

Ostatni dzień letniego okna transferowego w Polsce - Relacja na żywo [08/09/2025]

Lech Poznań zamierza ruszyć po hitowy transfer. „Pewnie zrobimy wszystko”

Tymoteusz Puchacz namieszał. Klub jest na niego wściekły

Lech Poznań straci swoją gwiazdę za darmo?!

Next

- Wiadomo, jak wyglądają negocjacje kontraktowe. Mam też świadomość, w jakim wieku się znajduję, dlatego nie wykluczam wyjazdu za granicę. W Kielcach jednak czuję się znakomicie i nie mam nic przeciwko, żeby zostać tu na dłużej. Zobaczymy, jak to się ułoży w praktyce - dodał Błanik.

28-latek w trakcie seniorskiej kariery związany był tylko z polskimi klubami, ale ewentualny wyjazd za granicę nie byłby jego pierwszą piłkarską przygodą poza Polską - jako nastolatek przez kilka sezonów szkolił się on w czeskim MFK Karviná.

Cała rozmowa z Dawidem Błanikiem dostępna jest tutaj.