Odejście Roberta Lewandowskiego to dla Bawarczyków niemały wstrząs. Polak przez lata był na Allianz Arena jedną z najjaśniejszych gwiazd i zapewniał wiele goli, teraz jednak klub musi pogodzić się z wizją tworzenia swojej układanki bez niego. Nawet mimo powrotu napastnika do treningów, klub również chce jak najszybciej rozwiązać kwestię jego przeprowadzki do FC Barcelony.
Plan zakłada sfinalizowanie transferu do soboty, a w międzyczasie działacze mają pełne ręce roboty również w innych tematach. Priorytetem pozostaje sprowadzenie Matthijsa de Ligta z Juventusu, lecz „die Roten” myślą również o długoterminowym zastępstwie dla byłego snajpera Lecha Poznań.
Do niedawna wymarzonym celem był Erling Braut Haaland, ten zdecydował się jednak na przeprowadzkę do Manchesteru City. W związku z tym teraz Bayern Monachium zwrócił swoją uwagę na Harry'ego Kane'a. Anglik w poprzednich latach jasno dawał do zrozumienia, że chce wygrywać trofea, na co w Tottenhamie nie miał do tej pory szczególnych okazji. Przeprowadzka do niemieckiej Bundesligi mogłaby zatem być kusząca, na tę okazję będzie musiał jednak nieco poczekać.
Mistrzowie Niemiec rozważali jego sprowadzenia już w aktualnym oknie transferowym, wygląda jednak na to, że plany uległy małym zmianom. Florian Plettenberg informuje, że klub skłania się teraz bardziej ku dokonaniu transferu latem przyszłego roku, o czym poinformowano już agentów piłkarza.
Ci pozostają spokojni. Harry Kane jest gotów dać szansę projektowi Antonio Conte, ale nie chce już teraz dyskutować o tak odległym transferze. Jego przedstawiciele poinformowali Bayern Monachium, że jeśli chodzi o rok 2023, jeszcze przyjdzie czas na konkretne rozmowy.