Historia może zatoczyć koło. Mecz z Hiszpanią zdecyduje o naszym awansie na Igrzyska Olimpijskie!
2019-06-22 13:37:22; Aktualizacja: 5 lat temuMłodzieżowa reprezentacja Polski nie może się oglądać na rywali i musi zrobić wszystko, aby w sobotnim starciu z Hiszpanią wywalczyć choćby punkt, który zapewni jej pierwsze miejsce w grupie i awans na przyszłoroczne Igrzyska Olimpijskie.
Nasza drużyna narodowa tylko siedmiokrotnie wzięła udział w olimpijskim turnieju piłkarskim. Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że przy tak małej liczbie występów możemy pochwalić się bardzo dobrymi rezultatami, ponieważ mamy na swoim koncie złoty medal zdobyty w 1972 roku, dwa srebrne medale za start w igrzyskach w 1976 i 1992 roku oraz pechowe czwarte miejsce zajęte w 1936 roku.
Niewykluczone, że już w sobotni wieczór przyjdzie nam się cieszyć z wywalczenia ósmego awansu na tę imprezę, aby tak się jednak stało, to wybrańcy Czesława Michniewicza muszą wywalczyć choćby remis z faworyzowaną Hiszpanią, żeby zapewnić sobie pierwsze miejsce w grupie i dzięki temu nie czekać na rezultaty odniesione przez pozostałych przeciwników, które są konieczne do wyłonienia najlepszej drużyny z drugiego miejsca, która zamelduje się w półfinale Euro U-21 i otrzyma bilet uprawniający ją do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Pojedynek z ekipą z Półwyspu Iberyjskiego będzie miał dla naszej młodzieżowej reprezentacji szczególny wymiar, ponieważ właśnie z tym zespołem rozegraliśmy swój ostatni mecz na turnieju olimpijskim w 1992 roku. Wówczas drużyna prowadzona przez śp. Janusza Wójcika uległa „La Rojita” 2:3, w której składzie pojawili się tacy uznani piłkarze, a obecnie szkoleniowcy jak Luis Enrique czy Pep Guardiola.Popularne
Czesław Michniewicz zapewnia przed zbliżającym się meczem, że jego zawodnicy zrobią wszystko, co w ich mocy, aby zapisać się na kartach historii polskiego futbolu.
- Jako drużyna nie mamy żadnych kompleksów i szanujemy każdego rywala. Mamy do nich respekt. O wszystkim zdecyduje jeden mecz. Dla nas bardzo istotny. Sposób gry hiszpańskich zawodników różni się od tego preferowanego przez belgijskich czy włoskich graczy. Na pewno mają więcej indywidualności. Mierzyliśmy się już z różnymi zawodnikami i potrafiliśmy sobie z nimi poradzić. Jeśli skupieni będziemy tylko na sobie, to nasze szanse wzrastają. Jeśli będzie brak pomysłu jak to rozwiązać, mogą zacząć się problemy. Wierzę, że nasza zespołowość nadal będzie funkcjonować. To nasz fundament - powiedział selekcjoner.
- Wiemy, że podczas meczu z Włochami oglądało nas miliony kibiców. Jesteśmy tutaj dla nich i zrobimy wszystko, żeby ostatni mecz w fazie grupowej zakończyć jak najlepiej. Jadąc na turniej chcieliśmy dać satysfakcję naszym fanom i uważam, że dostarczamy im pozytywnych emocji. Chcemy, żeby ten zespół został zapamiętany. Poświęcimy się w spotkaniu z Hiszpanią i postaramy się spełnić nasze marzenie. Ono jest na wyciągnięcie ręki. Uważam, że to najtrudniejszy mecz w karierze. Nikt z nas nie był na takim etapie - przyznał Michniewicz, który dodał także, że w tym kluczowym pojedynku być może nie będzie mógł skorzystać z usług Dawida Kownackiego i Sebastiana Szymańskiego.
- Martwimy się o Dawida Kownackiego, bo walczy z czasem, żeby być gotowym na spotkanie z Hiszpanią. Bardzo mu zależy, żeby wystąpić w tym meczu. Poświęcił wiele czasu i energii, żeby przygotować się, ale ten jego mięsień zaczął się odzywać. To podsumowanie dwóch lat naszej pracy, a zwieńczeniem tego może być półfinał i awans na Igrzyska Olimpijskie. Co do pozostałych zawodników, zobaczymy jak będzie to wyglądało po treningu. Problem ma też Sebastian Szymański, który boryka się z urazem po starciu z Zaniolo. Ta noga nie funkcjonuje jeszcze na sto procent. Wszyscy walczymy o jego udział w tym meczu. Pozostali zawodnicy nie są jeszcze zregenerowani tak jakbyśmy tego chcieli, ale są zdrowi. Mam nadzieję, że po treningu będzie tak samo - zakończył szkoleniowiec.
Dobrej myśli jest także wspomniany kapitan młodzieżowej reprezentacji, który wierzy w końcowy sukces drużyny.
- Jesteśmy pewni siebie, ale i spokojni. Wiemy, że zbytnia pewność siebie może czasem zgubić. Za nami dwa mecze na dużych obrotach. Zmęczenie jest duże. Tym bardziej teraz trzeba skoncentrować się jeszcze bardziej i zbierać siły na starcie z Hiszpanią, które będzie dla nas wszystkich bardzo ważne. Wygraliśmy z Belgią i z Włochami. To nagroda za ciężką pracę, którą wykonywaliśmy przez dwa ostatnie lata. Teraz zbieramy tego plony. Jesteśmy już blisko, ale jednak daleko. Przed Mistrzostwami Europy mieliśmy swój cel i teraz możemy go zrealizować - powiedział napastnik.