W niedzielę Paris Saint-Germain
zmierzy się w Ligue 1 z Bordeaux. Przy okazji tego spotkania „Le
Parisien” postanowiło przypomnieć historię niedoszłych
przenosin mistrza świata do klubu z Nowej Akwitanii.
Mbappé
trafił do PSG z AS Monaco, gdzie szkolił się jako junior. Nieco
wcześniej był on związany z AS Bondy. W tamtych czasach rodzina
zawodnika regularnie odwiedzała swoich przyjaciół w leżącym
kilkanaście kilometrów od Bordeaux Blanquefort. Będąc tam,
napastnik uczestniczył w wakacyjnych obozach dla dzieci
organizowanych przez „Żyrondystów”.
Gwiazdor PSG brał
w nich udział trzykrotnie, po raz ostatni w 2010 roku. Zawsze
wyróżniał się na tle innych młodych adeptów futbolu.
-
Był prawdopodobnie najlepszy z nich wszystkich. Mimo młodego wieku,
już wtedy dysponował dużymi umiejętnościami - wspomina
organizator obozów, Emmanuel Tanguy.
Bordeaux liczyło
oczywiście na to, że Mbappé zostanie w klubie na stałe. Jego
przedstawiciele wielokrotnie rozmawiali z rodzicami zawodnika.
Pracowali oni nad ściągnięciem go do siebie nawet już po tym, jak
ten zaczął szkolić się w Clairefontaine. W
pewnym momencie prowadzono nawet konkretne negocjacje, ale
„Żyrondystom” nie udało się ostatecznie ściągnąć
19-letniego dzisiaj atakującego.
- Jego rodzice doceniali
nasze podejście, ale pewnego razu powiedzieli, że Kylian pójdzie
jednak do AS Monaco lub Realu Madryt. Byliśmy rozczarowani. Nie przegapiliśmy jego fenomenu. Zrobiliśmy
wszystko, co tylko mogliśmy, żeby mieć go u siebie. Po prostu
wybrali inną opcję - mówi koordynator zespołów młodzieżowych
Bordeaux, Yannick Stopyra.
Początek niedzielnego spotkania
pomiędzy „Żyrondystami” a PSG o 21:00.
Historia niedoszłego transferu Mbappé. „Nie przegapiliśmy jego fenomenu”
fot. Transfery.info
Losy Kyliana Mbappé mogły potoczyć się zupełnie inaczej.