Hitowy dyrektorski transfer z RB Lipsk do Serie A?!

Markus Krösche, dyrektor sportowy RB Lipsk, znalazł się na celowniku AS Romy, która poszukuje kogoś na to stanowisko.

Dan Friedkin – amerykański miliarder, który w sierpniu tego roku stał się właścicielem AS Romy, pragnie znaleźć odpowiedniego kandydata na stanowisko dyrektora sportowego.

Wcześniej mówiono o potencjalnym powrocie Gianluci Petrachiego, który został zwolniony w czerwcu tego roku, ale był to najmniej prawdopodobny scenariusz, więc Friedkin zdecydował się poszukać na rynku francuskim i niemieckim.

Kolejnym kandydatem był Luis Campos, pracujący w OSC Lille, jednak Amerykanin rzekomo stracił cierpliwość i nie zamierza już poświęcać czasu na niezdecydowanego Portugalczyka, ani tym bardziej czekać na postanowienie klubu z Lille.

Popularne

Previous

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

15 goli w 14 meczach. Napastnik z III ligi „wzbudza ogromne zainteresowanie na rynku”

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Wielki powrót Wojciecha Szczęsnego do bramki Barcelony?!

Next

Teraz głównym celem został Markus Krösche, który funkcję dyrektora sportowego w RB Lipsk pełni od 1 lipca 2019 roku. Niemiec ma umowę ważną do 30 czerwca 2022 roku i jak na razie pozostaje numerem jeden na liście życzeń amerykańskiego działacza.

40-letni Krösche w Lipsku został następcą Ralfa Rangnicka, niedawno tak bliskiego przeprowadzki do AC Milanu. Był to dla niego debiut w tej roli, bo wcześniej, poza karierą piłkarską spędzoną w rezerwach Werderu Brema i pierwszym zespole Paderbornu, pracował jako trener rezerw Paderbornu i asystent szkoleniowca w Bayerze Leverkusen.

Niemiec jest raczej chwalony za swoją pracę w Lipsku. Zimą sprowadził między innymi rewelacyjnych Daniego Olmo i Angeliño, a latem Alexandra Sörlotha, Heee-chana Hwanga czy Justina Kluiverta, którzy na razie jednak nie odegrali jeszcze większej roli w zespole prowadzonym przez Juliana Nagelsmanna.

MATEUSZ KOŚCIELNY