Hughes: Muszę mieć Bellamy'ego

Mark Hughes odkrył w sobie bodziec, który popycha go do zrobienia wszystkiego co w jego mocy, aby sprowadzić Craiga Bellamy'ego. Chęć zyskała na sile po blamażu Fulham w przedsezonowej rozgrzewce z Portsmouth (...)

Mark Hughes odkrył w sobie bodziec, który popycha go do zrobienia wszystkiego co w jego mocy, aby sprowadzić Craiga Bellamy'ego. Chęć zyskała na sile po blamażu Fulham w przedsezonowej rozgrzewce z Portsmouth (1-0 przyp. red.).

Mianowany w sukcesji po Roy'u Hodgson'ie Hughes wczoraj zajął miejsce w na ławce trenerskiej przy Fratton Park, jednak zobaczył za mało, żeby mogło to pobudzić jego apetyt. Klub Championship wygrał pojedynek dzięki jedynej bramce meczu zdobytej przez kapitana Marc'a Wilson'a już w pierwszej połowie.

Po spotkaniu pomocnik Simon Davies powiedział: "Craig był jednym z najlepszych piłkarzy Premier League na przestrzeni kilku ostatnich lat. Jeśli udałoby się kierownictwu go zakontraktować byłby dużym wzmocnieniem. Trener Hughes będzie się starał pozyskiwać właśnie takich zawodników." Sam menedżer obserwował spotkanie przez pełne 90 minut potem, jednak unikając kontaktu z mediami szybko wyszedł. Davies grał pod Hughes'em, gdy ten prowadził reprezentację Walii w kwalifikacjach do Euro 2004 i przyznaje, że szkoleniowcowi będzie ciężko powtórzyć dokonania Hodgson'a, z którym poprzedni sezon był najbardziej udany w historii.

Hughes zostanie w Londynie na kolejne dwa lata a oficjalnie będzie zaprezentowany we wtorek przed meczem z Werderem Brema (7 sierpnia) na, który sam ustali skład.