I liga: ŁKS zwycięski w Kielcach. Łodzianie wracają do gry o awans
2021-04-24 12:37:58; Aktualizacja: 3 lata temuŁKS Łódź odniósł niezwykle ważne wyjazdowe zwycięstwo w I lidze nad Koroną Kielce (2:1).
ŁKS znajdował się w komfortowej sytuacji przed wznowieniem zmagań na boiskach pierwszej ligi i stosunkowo udanie rozpoczął rundę wiosenną. Ten stan rzeczy nie uchronił Wojciecha Stawowego od utraty posady pierwszego trenera klubu, którego obowiązki przejął Ireneusz Mamrot. ŁKS nie prezentuje się jednak najlepiej pod wodzą 50-latka, ponieważ w dotychczas sześciu rozegranych kolejkach wzbogacił swój dorobek o zaledwie siedem punktów i spadł na czwarte miejsce w tabeli.
Z kolei Korona Kielce przejęta ostatnio na stałe przez Dominika Nowaka przegrała wyjazdowe starcie z Odrą Opole (0:1) i w znaczącym stopniu utrudniła sobie dalszą walkę o wspięcie się na jedną z pozycji barażowych o awans do Ekstraklasy.
Z tego też powodu gospodarze zamierzali w ofensywnym nastawieniu przystąpić do pojedynku z ŁKS-em i już w 3. minucie powinni objąć prowadzenie. Jakub Łukowski przejął piłkę po złym rozegraniu drużyny przyjezdnej i dograł ją do Emile'a Thiakane. Senegalczyk nie popisał się jednak mocnym uderzeniem z zaledwie kilku metrów i dlatego Arkadiusz Malarz nie miał żadnych problemów ze złapaniem futbolówki.Popularne
W następnych minutach „Żółto-Czerwoni” otrzymali kolejne dwa prezenty od łodzian. Żadnego z nich nie zdołali wykorzystać za sprawą dobrej postawy zaprezentowanej przez doświadczonego Malarza, który musiał najbardziej wykazać się przy strzale oddanym przez Marcela Gąsiora.
ŁKS starał się w dalszej części pierwszej połowy przejąć kontrolę nad wydarzeniami boiskowymi i poniekąd udało mu się osiągnąć ten cel, ponieważ Korona dopiero tuż przed przerwą przycisnęła przeciwnika. Celne strzały na bramkę łodzian oddali Łukowski oraz Marko Pervan, ale i z nimi poradził sobie dobrze dysponowany Malarz.
Druga część rywalizacji rozpoczęła się udanie dla gości, którzy w 51. minucie objęli prowadzenie po precyzyjnym uderzeniu Tomasza Nawotki z narożnika pola karnego. Dla ekipy prowadzonej przez trenera Mamrota był to drugi celny strzał oddany na bramkę Marcelego Zapytowskiego.
Kilka chwil później było już 2:0 dla ŁKS-u. W 57. minucie prowadzenie łodzian podwyższył rezerwowy Antonio Dominguez. Hiszpan wykorzystał jedenastkę sprokurowaną przez Dawida Lisowskiego.
Kielczanie pomimo niekorzystnego rezultatu szukali swojej szansy na odwrócenie losów spotkania i w jego końcowym fragmencie złapali kontakt z przeciwnikiem po trafieniu zanotowanym przez Łukowskiego.
Łodzianie przetrzymali nerwowe dla siebie ostatnie minuty i finalnie odnieśli niezwykle ważne zwycięstwo na drodze do wywalczenia bezpośredniego awansu do Ekstraklasy. Natomiast Korona może powoli myśleć o kompletowaniu silnego składu na kolejny sezon, aby włączyć się na poważnie do walki o powrót do elity.
Korona Kielce - ŁKS 1:2 (0:0)
Bramki: Łukowski (88') - Nawotka (51'), Dominguez (57' karny)