I liga: Sześć zwycięstw i... koniec. Korona Kielce podzieliła się zdobyczą z Miedzią Legnica

2021-09-03 22:25:44; Aktualizacja: 3 lata temu
I liga: Sześć zwycięstw i... koniec. Korona Kielce podzieliła się zdobyczą z Miedzią Legnica
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Korona Kielce zakończyła swoją passę zwycięstw na sześciu meczach po remisie zanotowanym na własnym terenie z Miedzią Legnica (0:0)

Drużyna Dominika Nowaka była do tej pory nieomylna na zapleczu Ekstraklasy i w dotychczas sześciu rozegranych meczach zgarnęła komplet punktów. Podobnym bilansem mogłaby pochwalić się Miedź Legnica, gdyby dwukrotnie nie podzieliła się punktami z Skrą Częstochowa i GKS-em 1962 Jastrzębie, z którymi z kolei poradzili sobie „Żółto-Czerwoni”.

Niemniej jednak jedna i druga ekipa są jedynymi niepokonanymi do tej pory zespołami na boiskach I ligi, dlatego miały przed sobą jasny cel, aby po piątkowym spotkaniu ten stan rzecz podtrzymać.

W początkowej fazie spotkania szansę na przybliżenie się do osiągnięcia tego celu mieli gospodarze, którzy od razu próbowali narzucić rywalowi swoje warunki i zagrażali mu przede wszystkim po stałych fragmentach gry. Nic jednak pozytywnego dla Korony z tego nie wynikło.

W efekcie pojedynek na Suzuki Arenie stawał się w miarę upływu czasu coraz bardziej wyrównany i obfitujący w wiele starć w środku pola, co nie sprzyjało kreowaniu akcji bramkowych przez gospodarzy i gości. Taki stan rzecz sprawił, że oba kluby schodziły na przerwę z wynikiem remisowym.

Po jej zakończeniu znów odważnie do ataku ruszyli kielczanie i w 47. minucie udało im się nawet wpakować futbolówkę do siatki Miedzi. Arbiter Piotr Urban uznał początkowo gola strzelonego przez Adama Frączczaka, ale Daniel Stefański obsługujący VAR dopatrzył się pozycji spalonej i bramka została anulowana.

Ta decyzja nie wybiła z rytmu podopiecznych Dominika Nowaka, ale mogli oni dać się zaskoczyć ekipie z Legnicy. Na ich szczęście rzut karny podyktowany przez sędziego głównego został cofnięty po analizie VAR.

W dalszej części drugiej połówki mieliśmy już powtórkę tego, co działo się w pierwszej. Z tą różnicą, że im bardziej zbliżaliśmy się do ostatniego gwiazdka tym większą przewagę zyskiwali goście. Nie zdołali jednak przekuć tego w strzelenie zwycięskiego gola i dlatego pojedynek pomiędzy oboma niepokonanymi do tej pory zespołami zakończył się remisem.

Taki stan rzeczy oznacza, że Korona zakończyła swoją passę sześciu zwycięstw odniesionych z rzędu i ma w ligowej tabeli czteropunktową przewagę nad piątkowym rywalem oraz Widzewem Łódź, który swój mecz rozegra dopiero w niedzielę.

Korona Kielce - Miedź Legnica 0:0 (0:0)