Icardi może przenieść się do Stanów Zjednoczonych w 2020 roku

Nie tak dawno media z Półwyspu Iberyjskiego podawały, że jednym z wybrańców legendarnego Anglika jest Luis Suárez. Teraz do Urugwajczyka dołączył kolejny Latynos. Chodzi oczywiście o zawodnika Interu Mediolan, dla którego ostatnie miesiące były naprawdę trudne.

Najpierw Argentyńczyk popadł w konflikt z Luciano Spallettim, w efekcie czego trener odebrał mu opaskę kapitańską, następnie zabroniono mu wchodzić do klubowej szatni. Jakby tego było mało, gdy już wyjaśnił niesnaski z Włochem i został przywrócony do składu, wśród najbardziej zagorzałych sympatyków Interu Mediolan zyskał miano „persona non grata”. Tym samym jego przyszłość stoi pod dużym znakiem zapytania. 

Nie pomaga również fakt, że według włoskich mediów 26-latek został skreślony przez Antonio Conte, który przejął schedę po Luciano Spallettim. Sytuację tę chce wykorzystać David Beckham, który już miał skontaktować się z Mauro Icardim i zaproponować mu dołączenie do swojego klubu w 2020 roku. Na razie nie wiadomo, jak na tę propozycję zareagował sam zainteresowany.

Można jednak przypuszczać, że zarówno dla niego, jak i Wandy Nary, która pełni rolę jego agentki, wizja gry w Stanach Zjednoczonych jest niezwykle kusząca. Należy bowiem pamiętać, że we Włoszech para nie cieszy się zbyt wielką sympatią tamtejszych kibiców, a kilka miesięcy temu kobieta została nawet zaatakowana. 

Liczby Icardiego z minionego sezonu prezentują się następująco: 37 spotkań, 17 trafień i pięć asyst.