Igor Denisow o wojnie: Może za te słowa trafię do więzienia, ale mówię jak jest

2022-06-16 00:39:48; Aktualizacja: 2 lata temu
Igor Denisow o wojnie: Może za te słowa trafię do więzienia, ale mówię jak jest Fot. Bukharev Oleg / Shutterstock.com
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Nobel [YouTube]

Igor Denisow, były piłkarz Zenitu Sankt Petersburg czy Dinama Moskwa, udzielił szczerego wywiadu Nobelowi Arustamyanowi. Duża część rozmowy dotyczyła rosyjskiej agresji w stosunku do Ukrainy, a 38-latek potępił zachowanie swoich krajan.

24 lutego Rosja zaatakowała Ukrainę i od tego czasu walki nie ustały. Denisow nie ukrywa, że gdyby był czynnym zawodnikiem, już dzień później ogłosiłby zakończenie kariery.

– Każdy człowiek jest inny. Moja mama mówi mi: „Nie kłopocz się, nie musisz”. Teraz, gdy to robię, chce mi się płakać. Taki już jestem. Ktoś inny siedzi i milczy, uważa, że to bez znaczenia – wyznał.

– Byłem zaskoczony, że nikt nic nie mówi. Powiem więcej: nawet gdybym miał 29 lat i nie był w stanie utrzymać rodziny, 25 lutego wycofałbym się z gry w piłkę. Nie byłbym w stanie grać – zaznaczył.

– Zadzwoniłem do Fiedzi Smołowa, zapytałem dlaczego. On powiedział… Lepiej samemu go o to zapytaj – uzupełnił.

Igor Denisow otwarcie przyznaje, że jest przeciwny temu, co dzieje się w sąsiednim kraju.

– Byłem w domu, spałem. (…) Zmieniłem poglądy na wszystko – rozpoczął.

– Dla mnie to prawdziwa katastrofa, horror. Nie wiem, może za te słowa trafię do więzienia, ale mówię jak jest – dodał.

– Jestem przeciwny, gdy umierają ludzie – oświadczył.

– Uważam, że to złe, ale nie mówiłem tego wprost. Zrobiłem to teraz. Chcę tylko powiedzieć jedno: nie oglądajcie telewizji – zaapelował do swoich krajan, którzy każdego dnia są karmieni propagandą dotyczącą sytuacji na froncie.

38-latek zdradził, że przez chwilę myślał o wyjeździe do innego kraju, na przykład do Hiszpanii, gdzie ma dom. Uznał jednak, że w ten sposób narazi swoją rodzinę na niebezpieczeństwo.

– Myślałem o tym przez tydzień. Złożyliśmy wniosek o wizę, żona i dzieci jej nie otrzymali. Nie mam na to ochoty. Wiem, jak by nas tam traktowano. Nie chcę, aby wytykano mnie palcami. Tu czuję się bardziej komfortowo. Nie mogę mieszkać w innym kraju europejskim. Lepiej mi mieszkać w rosyjskim lesie niż w hiszpańskiej willi – przyznał wprost.

Były reprezentant Rosji próbował apelować do Władimira Putina o zakończenie wojny, ale jego materiał nie został opublikowany. Dodatkowo pojawił się strach związany z ewentualnym pójściem do więzienia.

– Wysłałem swój mały apel do naszego wodza. Wiedziałem oczywiście, kto to obejrzy. Ale mimo to wysłałem. Pozwoliłem posłuchać tego mojemu prawnikowi, chcieliśmy przesłać to na YouTube, ale wszystkie media odmówiły – wyznał.

Co było na nagraniu?

– Jestem gotów paść przed tobą na kolana, powiedziałem. Ja, dumny facet… To było trzeciego lub czwartego dnia. Potem uchwalili przepis, który pozwala umieścić cię w więzieniu [dotyczy on przekazywania „fałszywych” informacji na temat rosyjskiej armii]. Jestem prostym człowiekiem. Nawet teraz nieco się boję, ale nie mogę o tym nie wspomnieć – stwierdził i podzielił się swoim największym marzeniem.

– Aby się to wszystko skończyło. Trudno mi z tym żyć i marzyć o czymkolwiek. Pijemy sobie teraz herbatkę, a tam umierają ludzie – zakończył.

Denisow karierę zakończył latem 2019 roku. Obecnie utrzymuje się ze sprzedaży nieruchomości komercyjnych.

Więcej na ten temat: Rosja Ukraina Igor Denisow