Ihor Charatin ujawnił kulisy odejścia z Legii Warszawa. „Chciały mnie kluby z pięciu różnych krajów”

2024-03-04 22:27:14; Aktualizacja: 8 miesięcy temu
Ihor Charatin ujawnił kulisy odejścia z Legii Warszawa. „Chciały mnie kluby z pięciu różnych krajów” Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Sportarena.com | Legia.net

Ihor Charatin, do niedawna zawodnik warszawskiej Legii, przedstawił proces zmiany otoczenia w zimowym oknie transferowym. Wyznał, że zgłaszało się po niego wiele firm z różnych zakątków Europy, lecz ostatecznie najbardziej przekonał go projekt słowackiej Dunajskiej Stredy.

Minęło prawie trzy tygodnie od momentu, kiedy defensywny pomocnik i „Wojskowi” rozwiązali kontrakt za obopólnym porozumieniem.

Przed trwającą kampanią Charatin został zesłany do rezerw i nie widział innego wyjścia, jak zmianę otoczenia.

W wywiadzie dla Sportarena.com piłkarz wyjawił, że kontaktowało się z nim wiele ekip w sprawie przedstawienia propozycji kontraktu indywidualnego.

– Miałem oferty z różnych krajów. Było wiele telefonów z Polski, Węgier i Ukrainy. Kiedy ukazał się wywiad, w którym powiedziałem, że jestem gotowy na powrót do ojczyzny, dzwoniło sporo klubów, które były mną zainteresowane. Nie zabrakło także zespołów z Rumunii i Turcji. Pojawiło się kilka opcji. To był trudny miesiąc, bo już się pakowałem – wyjawił 29-latek.

– Po tym, jak Legia powiedziała, że ​​na mnie nie liczy, zacząłem treningi z drugą drużyną. Zrozumiałem, że muszę odejść. Muszę grać i odzyskać formę. Pytanie brzmiało: gdzie? Po rozważeniu wszystkiego, zdecydowałem się przenieść do DAC.

– W Dunajskiej Stredzie pracuje Hleb Platow, którego dobrze znam, więc zainteresowałem się tym. Postanowiłem zapytać Hleba o projekt, o klub, on mi wszystko opowiedział i zaproponował moją kandydaturę.

– Legia była gotowa rozwiązać mój kontrakt, a ja potrzebowałem klubu, w którym mógłbym się pokazać przynajmniej do lata. Hleb rozmawiał z trenerem, później go spotkałem. Byli zainteresowani moim transferem. Szkoleniowiec już na mnie czekał. Dwa dni później pojechałem do DAC – podsumował.

Czterokrotny reprezentant Ukrainy po złożeniu podpisu na umowie ważnej do końca tego sezonu z opcją na następne 12 miesięcy zdążył już zadebiutować w nowych barwach, rozgrywając 45 minut spotkania z MŠK Žilina.

Ekipa z Dunajskiej Stredy awansowała do grupy mistrzowskiej ekstraklasy, gdzie walka o tytuł rozpoczyna się od początku. Zgodnie z regulaminem rozgrywek, wszystkie sześć ekip po rundzie zasadniczej mają wyzerowane punkty.