Ile na sprzedaży koszulek zarabiają kluby z Premier League? To interes wart „grosze”

Dziesięć klubów Premier League ogłosiło ceny replik nowych koszulek. Oczywiście, wszystkie zdecydowały się na podwyżki, które były niezbędne. W innym wypadku czołowe zespoły nie zarabiały, by nic na sprzedaży trykotów.

Sprzedaż koszulek i gadżetów przynosi klubom spore zyski. Oczywiście, te zależą w dużej mierze od samej rozpoznawalności drużyny. Słyszeliśmy przecież o przypadkach, gdy transfer gwiazdy zwrócił się całkowicie już z samej sprzedaży trykotów.

Dziesięciu przedstawicieli Premier League ogłosiło ceny replik na przyszły sezon. Wszystkie podniosły cenę względem zeszłorocznych propozycji.

Na największą zmianę zdecydowały się Arsenal i Manchester United. Obydwa zespoły dokonały korekty, która uwzględnia podwyżkę w wysokości dziesięciu funtów, ustalając finalną cenę produktu na poziomie 80 funtów.

Popularne

Previous

Jan Urban wprost o 73-krotnym reprezentancie Polski. „Nie mam z nim kontaktu”

Ángel Rodado zachwycony klubem Ekstraklasy. „Są bardzo mocni”

Lech Poznań złożył ofertę za polskiego napastnika. „Sprawa była bardziej skomplikowana”

Cyrk z graczem Lecha Poznań? Nie wrócił ze zgrupowania, słuch o nim zaginął

Jan Urban zachwycony reprezentantem Polski. „Ma cechy lidera”

Legia Warszawa żałuje odejścia tego trenera? „To był błąd”

Tyle Raków Częstochowa zapłaci za nowego trenera?

Tym Michał Świerczewski uraził Marka Papszuna?!

Next

Oczywiście, mowa o podstawowym wariancie koszulki z krótkim rękawkiem i bez personalizowanego napisu. Z tymi opcjami koszt przekroczy 100 funtów.

Pozostałe ekipy, a więc Manchester City, Liverpool, Tottenham czy Newcastle, podniosły ceny o pięć funtów.

Łatwo się domyślić, że nie wynika to z faktu zwiększenia zarobku. W rzeczywistości kluby chcą zarobić cokolwiek.

Jak ustaliło „Daily Mail”, czołowi przedstawiciele angielskiej ekstraklasy zgarniają z tytułu sprzedaży jednej koszulki... niecałe pięć funtów. Skąd ten rozbój?

Koszt produkcji trykotu oscyluje wokół ośmiu funtów. Sprzedawca detaliczny, czyli w tym przypadku klub, zgarnia zazwyczaj niecałe 27 funtów. 23,5 pobiera marka produkcyjna.

Prawie 14 funtów drużyna musi przeznaczyć na podatek VAT. Z pozostałej sumy trzeba jeszcze odliczyć środki przeznaczone na marketing i lokalną dystrybucję.

W końcu po rozliczeniu się z wszystkich należności dajmy na przykład Manchester City może przytulić 4,80 funta czystego zarobku.

To nadal dobra metoda na wzbogacenie się, gdyż w Anglii koszulki sprzedają się w grubych milionach. Obecny rynek dyktuje jednak spore zmiany. Wzrosty cen będą coraz częściej spotykane, gdyż kluby ocierają się o niebezpieczną granicę i stoją przed dużym dylematem.

Z jednej strony nie mogą dokonać wielkich podwyżek, gdyż zainteresowanie spadnie, z drugiej zaś muszą reagować, jeśli nie chcą dopłacać do interesu. Nawet w trakcie sezonu rosną koszta materiałów i produkcji.