Iłla Szkuryn wyceniony! Przyjechali go zobaczyć w akcji

Iłla Szkuryn nadal wzbudza duże zainteresowanie. Stal Mielec byłaby gotowa usiąść do rozmów z innymi klubami w przypadku pojawienia się oferty na poziomie miliona euro. Ostatnio przyglądały mu się dwa koreańskie zespoły - przekazał Piotr Koźmiński z Goal.pl.

Snajper z Białorusi ma za sobą bardzo udaną kampanię w Ekstraklasie. 33 ligowe spotkania zamienił na 16 trafień i pięć asyst. Dorobek wzbogacił jeszcze dwoma golami w Pucharze Polski. 

Już latem wydawało się, że 25-latek może opuścić szeregi Stali Mielec. Wówczas jego wycena przekraczała dwa miliony euro.

Teraz ekipa z województwa podkarpackiego stoi w znacznie gorszej pozycji negocjacyjnej. Przede wszystkim kontrakt gracza wygasa wraz z końcem czerwca 2026 roku. Po drugie za nim nieco słabsza runda, podczas której tylko pięciokrotnie wpisał się na listę strzelców.

Popularne

Previous

Transfery - Relacja na żywo z ostatniego dnia zimowego okna transferowego [DEADLINE DAY]

Vladan Kovačević do wzięcia

Legia Warszawa złożyła nową ofertę za gwiazdę Ekstraklasy. Prawie milion euro

Dwie oferty kupna Górnika Zabrze

Astronomiczna oferta Wieczystej Kraków dla snajpera z Ekstraklasy. „Ponad 2,5 miliona złotych za sam podpis”

Lech Poznań zdecydował?! To ma być rekord transferowy całej Ekstraklasy

Lech Poznań dostanie za niego nawet dziesięć milionów euro?! „Wszystko się zgadza”

Mariusz Jop o opuszczeniu zgrupowania Wisły Kraków przez Ángela Rodado

Next

Szkuryn nadal wzbudza zainteresowanie. W piątkowym starciu z GKS-em Katowice z wysokości trybun obserwowali go przedstawiciele Ulsan Hyundai i FC Seoul. Ostatecznie Koreańczycy nie byli zachwyceni tym, co zobaczyli i zrezygnowali z ruchu. 

Jak przekonuje Piotr Koźmiński, odejście byłego młodzieżowego reprezentanta kraju nadal nie jest całkowicie wykluczone. Stal Mielec będzie gotowa na rozmowy, jeśli otrzyma propozycję w wysokości co najmniej miliona euro. W najlepszym wypadku liczy na około 1,3 miliona.

Szkuryn ma ciekawe CV, w którym znajdziemy Dynamo Kijów, CSKA Moskwa czy Raków Częstochowa, gdzie na jego talencie nie poznał się Marek Papszun.