Inter Mediolan nie zawiódł swoich kibiców w starciu z Atlético Madryt. Łagodny wymiar kary dla Hiszpanów [WIDEO]

Inter Mediolan zapewnił sobie skromną zaliczkę, wygrywając w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Atlético Madryt (1:0). Wynik mógł, a nawet powinien być znacznie korzystniejszy dla gospodarzy.

„Nerazzurri” od początku do końca kontrolowali przebieg spotkania. Pierwsza połowa znacząco różniła się od drugiej. O ile w na początku obie ekipy nie tworzyły sobie wielu klarownych okazji, tak później było ich zdecydowanie więcej, i to tak naprawdę po stronie włoskiego przedstawiciela.

Ostatecznie lider Serie A okazał się lepszy od drużyny Diego Simeone. Jedynego gola strzelił nieoczywisty bohater, Marko Arnautović, który pojawił się na boisku przed rozpoczęciem drugiej części spotkania.

Gdyby nie kontuzja Marcusa Thurama, Austriak pojawiłby się na boisku znacznie później. Francuski napastnik doznał problemu mięśniowego, więc trener Simone Inzaghi nie miał innego wyjścia, jak wprowadzić na plac rezerwowego.

Były piłkarz Bologny czy West Hamu United dobił nieudane uderzenie Lautaro Martíneza praktycznie do pustej bramki, choć i strzelec miał dużo szczęścia. Wydawało się, że piłka odkręcała się od linii bramkowej, ale pechowa interwencja Samuela Lino sprawiła, że futbolówka zatrzepotała w siatce.

G⚽⚽⚽L!

Marko Arnautović wreszcie trafił 🔥

Inter porwadzi z Atletico 1️⃣:0️⃣

📺 Polsat Sport Premium 1 pic.twitter.com/ZBnvMJXakH
— Polsat Sport (@polsatsport) February 20, 2024

Jeśli trzymać się modelu xG (goli oczekiwanych), Inter powinien mieć na koncie co najmniej dwa trafienia. Co najmniej dwie dobre próby miał na nodze Martínez, tak samo jak wprowadzony Arnautović, ale finalizacje okazały się zbyt przewidywalne dla Jana Oblaka lub piłka szybowała w trybuny.

Sprawa awansu do ćwierćfinału pozostaje więc całkowicie otwarta. Rewanż za trzy tygodnie na Cívitas Metropolitano.