Inter Miami z kolejnym poważnym problemem. Monterrey złożyło skargę na Amerykanów do FIFA

Wspomniane źródło przekonuje, że otrzymało potwierdzoną informację na temat złożonego wniosku przez stronę meksykańską od rzecznika FIFA.

Monterrey zarzuca Interowi Miami, a konkretniej Davidowi Beckhamowi, że w trakcie prowadzonej wideokonferencji nakłaniał Rodolfo Pizarro do przeprowadzki do amerykańskiego zespołu, co z formalnego punktu widzenia jest niedozwolone, gdy piłkarz był związany z „Rayados”.

Dopiero później ofensywny pomocnik rozwiązał jednostronnie umowę z meksykańskim zespołem po aktywowaniu klauzuli wykupu opiewającej na około 12 milionów euro.

W tym sporze na korzyść niedawnego pracodawcy 26-letniego zawodnika ma przemawiać fakt, że on sam w rozmowie z dziennikarzami, jeszcze przed sfinalizowaniem całej operacji związanej z przeprowadzką do Stanów Zjednoczonych, potwierdził fakt odbycia dialogu z Anglikiem na temat przenosin do Interu Miami.

- Beckham powiedział mi, że bardzo mnie chce i liczy na mnie. Ta rozmowa miała duży wpływ na podjęcie decyzji o moim odejściu - powiedział Pizarro na kilka dni przed aktywacją klauzuli wykupu.

Władze Monterrey uważają, że działania podjęte przez prezydenta zespołu z Major League Soccer naruszą obowiązujące przepisy FIFA i dlatego domagają się stosownej reakcji ze strony piłkarskiej centrali.

Z kolei sam Inter Miami nie ma sobie nic do zarzucenia, ale podobnie jak Międzynarodowa Federacja Piłki Nożnej nie komentuje na razie całej sprawy.

Klub Davida Beckhama nie ma łatwego życia na początku swojej przygody z futbolem na poziomie MLS. Już wcześniej w mediach pojawiła się informacja o sporze z zespołem z Mediolanu w kwestii używania nazwy „Inter”.