„Ja osobiście chciałem pozyskać Bryana Fiabemę”

2025-09-16 08:02:17; Aktualizacja: 2 godziny temu
„Ja osobiście chciałem pozyskać Bryana Fiabemę” Fot. Maciej Rogowski Photo / Shutterstock.com
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: NA WYLOT [YouTube]

Bryan Fiabema latem był bliski odejścia z Lecha Poznań. Tak się jednak składa, że kilka miesięcy wstecz również mogło dojść do transferu z udziałem Norwega, ponieważ zimą pozyskać chciał go Botew Płowdiw. Podane informacje w rozmowie z NA WYLOT potwierdził Artur Płatek, który w tamtym momencie pracował w bułgarskim zespole w roli dyrektora sportowego.

Dotychczasowa przygoda Bryana Fiabemy w Lechu Poznań jest definicją rozczarowania. Skrzydłowy trafił na Bułgarską w poprzednim roku, a dopiero pod koniec sierpnia zdobył swoją pierwszą bramkę.

Podczas letniego okna transferowego media spekulowały o prawdopodobnym odejściu Norwega do Viborga. Finalnie jednak piłkarz odrzucił propozycję przedstawiciela duńskiej ekstraklasy i pozostał w szeregach urzędującego mistrza Polski.

Co ciekawe, temat transferu z udziałem Fiabemy był aktywny już zimą, a więc zaledwie kilka miesięcy po tym, jak poznański klub sprowadził go z drugiej drużyny Realu Sociedad.

W tamtym momencie o Fiabemę zabiegał bułgarski Botew Płowdiw, gdzie rolę dyrektora sportowego odgrywał Artur Płatek. Pracujący aktualnie w Rakowie Częstochowa działacz poinformował o tym w rozmowie z NA WYLOT. W grze było wypożyczenie.

- Ja osobiście chciałem pozyskać Fiabemę do Botewu na wypożyczenie i to było w grudniu w 2024 roku - powiedział Płatek.

Warto wspomnieć, że w sierpniu właściciel Rakowa Michał Świerczewski ujawnił całemu światu, że Lech zaproponował częstochowskiej ekipie Fiabemę za 600 tysięcy euro. Wpis z ofertą z platformy Transfer Room szybko został jednak usunięty.

22-latek w bieżącym sezonie zanotował gola oraz asystę w dwunastu rozegranych meczach. Ponadto pojawił się raz w trzecioligowych rezerwach i zdobył dla nich bramkę.