Jack Grealish znów to zrobił. Intensywne święta Anglika zakończone „wirusem”

2025-12-28 07:54:51; Aktualizacja: 1 godzina temu
Jack Grealish znów to zrobił. Intensywne święta Anglika zakończone „wirusem” Fot. News Images / PressFocus
Kajetan Dudzik
Kajetan Dudzik Źródło: Daily Mail

Everton w sobotę bezbramkowo zremisował z Burnley. Być może „The Toffees” zdołaliby wygrać, ale w ich składzie zabrakło Jacka Grealisha. David Moyes informował, że zawodnik jest chory, ale „Daily Mail” i inne angielskie gazety doniosły, że jego „wirus” to prawdopodobnie efekt dobrej zabawy w święta.

Skrzydłowy odżył na wypożyczeniu z Manchesteru City do ekipy z Merseyside. Gra praktycznie od deski do deski i to w dużej mierze dzięki jego dobrej postawie Everton nie drży o utrzymanie w Premier League.

W tym sezonie skrzydłowy nie notuje co prawda niesamowitych liczb (dwa gole i cztery asysty), ale nie można mu odmówić wpływu na grę drużyny.

Przeciwko Burnley (0:0) Grealish jednak nie wystąpił. David Moyes informował, że zawodnik cierpi na wirusa, który uniemożliwił mu pojawienie się na boisku.

Wydaje się, że szkoleniowiec chroni podopiecznego. Angielskie tabloidy poinformowały bowiem, że skrzydłowy ma za sobą intensywny okres świąteczny.

Według „Daily Mail” Grealish spędzał ten czas nie tylko w domu, ale również w... klubie ze striptizem. 21 grudnia miał udać się do tego przybytku, by „raczyć się drinkami”.

Wiele wskazuje na to, że to właśnie ta eskapada mogła mieć wpływ na to, że piłkarza dopadł później „wirus”, o którym wspomniał jego trener.

Warto zaznaczyć, że to nie pierwszy raz, gdy zawodnik jest przyłapany na imprezowaniu. Dotychczas jednak potrafił pogodzić ten styl życia z popisami na boisku. Jeżeli szybko wróci do formy, nie powinien mieć większych problemów.