Latem ubiegłego roku Manchester United okrasił prawoskrzydłowego mianem swojego priorytetu transferowego, ale ostatecznie nie zdołał osiągnąć porozumienia z Borussią Dortmund i musiał skupić się na innych celach.
Kilka miesięcy później sternik niemieckiej ekipy wyznał, że zawodnik był już właściwie przygotowany na odejście. W międzyczasie okazało się, że Anglik podpisał nowy kontrakt i temat przenosin do Anglii przestał właściwie istnieć.
Teraz, gdy ekipa z Signal Iduna Park nadal nie jest pewna udziału w przyszłej edycji Ligi Mistrzów, Michael Zorc nie wyklucza odejścia Jadona Sancho.
– W zeszłym roku zawarliśmy z Jadonem dżentelmeńską umowę. Ustaliśmy, że jeśli zostaną spełnione pewne warunki, będzie mógł odejść – wyznał dyrektor sportowy BVB w rozmowie ze stacją ARD.
Przy okazji Niemiec rzucił światło na wydarzenia, które miały miejsce poprzedniego lata.
– Jest z nami już od kilku lat. Wtedy nie spełnione zostały nasze oczekiwania – tłumaczył, dodając, że podobnej umowy z klubem nie ma Erling Braut Haaland.
Jadon Sancho w trwających rozgrywkach zgromadził 34 występy, które okrasił 12 trafieniami i 18 asystami. Łącznie w koszulce drużyny z Zagłębia Ruhry rozegrał on 133 spotkania.
Faworytem do angażu 21-latka są ciągle „Czerwone Diabły”, przy czym w grę wchodzi także inny kierunek transferu, jak choćby Hiszpania.