Jagiellonia Białystok gotowa, by grać co trzy dni? „To na pewno duże wyzwanie”

2024-09-22 14:31:44; Aktualizacja: 4 dni temu
Jagiellonia Białystok gotowa, by grać co trzy dni? „To na pewno duże wyzwanie” Fot. FotoPyK
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: TVP Sport

Wkrótce ruszają europejskie puchary, co sprawia, że terminarz Jagiellonii Białystok stanie się mocno napięty. Mateusz Skrzypczak w rozmowie z TVP Sport zapewnia jednak, że jest gotowy na to wyzwanie.

Jagiellonia Białystok za sprawą wygranego dwumeczu z FK Poniewież zagwarantowała sobie udział w europejskich pucharach na jesień. Następne międzynarodowe starcia niestety nie przyniosły „Dumie Podlasia” chluby, bo znacząco lepsze okazały się od niej FK Bodø/Glimt oraz Ajax Amsterdam.

Jagiellonii nie najlepiej szło wtedy łączenie europejskiej przygody ze zmaganiami ligowymi, bo zanotowała porażki z Cracovią oraz GKS-em Katowice, a wkrótce jej terminarz ponownie stanie się napięty, bo ze względu na zaległe spotkanie z Motorem Lublin oraz start Ligi Konferencji, podopieczni Adriana Siemieńca będą zmuszeni występować co trzy dni.

Na domiar złego, gra „Jagi” nadal nie przekonuje. Ostatnio aż 5:0 wygrał z nią Lech Poznań, a w sobotę sporo nerwów napędziła jej Lechia Gdańsk. Ostatecznie udało się ją pokonać, a decydujące trafienie zapisał na swoim koncie Mateusz Skrzypczak.

Stoper udzielił wywiadu TVP Sport, w którym zapewnił, że jest gotowy do częstszego wybiegania na boisko w najbliższym czasie, a nawet się na to cieszy.

– To na pewno duże wyzwanie i jesteśmy jego świadomi, ale jesteśmy też szczęśliwi. Przecież po to walczyliśmy i wywalczyliśmy mistrzostwo przed rokiem, by właśnie teraz, jesienią grać co trzy dni. Dla mnie to przywilej, by grać tak często. Wiadomo, musimy być do tego bardzo dobrze przygotowani, musimy też odpowiednio odpoczywać i się regenerować. We wrześniu wszyscy z nas poznali swoje organizmy przy grze co trzy dni. Teraz powinno być nam łatwiej. Wydaje mi się, że będziemy gotowi. To nie będzie dla nas nowość - twierdzi 24-latek.

Cała rozmowa z Mateuszem Skrzypczakiem dostępna jest tutaj.