Jagiellonia Białystok miała chrapkę na napastnika rywala z Ekstraklasy

Szefostwo Jagiellonii Białystok nie planuje rewolucji w kadrze swojej drużyny w zimowym oknie i do transferów może dojść raczej, dopiero gdy ktoś odejdzie. Pewnym wyjątkiem jest pozycja napastnika. Prezes klubu Wojciech Pertkiewicz przyznał w niedawnej rozmowie z „Przeglądem Sportowym”, że od lata rozgląda się za kimś nowym do ofensywy.

Teraz Tomasz Włodarczyk poinformował, że „Jaga” chciała wyciągnąć Juana Muñoza z Zagłębia Lubin. Dziennikarz zwrócił uwagę na fakt, iż zawodnicy z Hiszpanii dobrze radzą sobie w klubie z województwa podlaskiego. W kadrze białostockiej ekipy są Adrián Diéguez, Jesús Imaz i José Naranjo.

28-letni Muñoz, który wcześniej był związany Leganés, dołączył do „Miedziowych” w ramach ostatniego okna transferowego. Do tej pory strzelił dwa gole w 11 spotkaniach Ekstraklasy, a kolejnego dołożył jednego w Pucharze Polski.

Oczekiwanie względem jego występów w Lubinie były większe, ale zdaniem Włodarczyka przynajmniej na razie zostanie on w klubie. Jagiellonia musi więc rozglądać się za innym kandydatem do transferu.

Kontrakt Hiszpana z Zagłębiem jest ważny do 30 czerwca 2025 roku. Zobaczymy, jak będzie prezentował się w drugiej części obecnego sezonu.