Jak Lukas Podolski radzi sobie na półmetku (ostatniego w swojej karierze?) sezonu?

2024-11-30 12:04:30; Aktualizacja: 2 miesiące temu
Jak Lukas Podolski radzi sobie na półmetku (ostatniego w swojej karierze?) sezonu? Fot. Tomasz Kudala / PressFocus
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Kanał Sportowy | Dziennik Zachodni | Transfery.info

Po spotkaniu z Koroną Kielce Górnik Zabrze znajdzie się na półmetku sezonu, który może być ostatnim w karierze dla największej gwiazdy „Trójkolorowych”, czyli Lukasa Podolskiego. Jak 39-latek na razie radził sobie w tej kampanii?

Niektórzy nie dowierzali, że Lukas Podolski, mistrz świata z 2014 roku, który grał w czołowych zespołach Starego Kontynentu, rzeczywiście zrealizuje swoją obietnicę i pod koniec kariery trafi do Górnika Zabrze.

Ostatecznie stało się to latem 2021 roku i 130-krotny reprezentant Niemiec swoją postawą zaskoczył chyba nawet największych optymistów. Spodziewano się, że w trójkolorowych barwach „Poldi” rozegra sezon, może dwa, a tymczasem właśnie jest w trakcie swojej czwartej kampanii w szeregach Górnika, a w dodatku bardzo zaangażowany jest w całe funkcjonowanie klubu, pośrednicząc też w transferach czy załatwiając sponsorów.

Podolski ma już jednak 39 lat na karku i nieuchronnie zbliża się koniec jego kariery, na temat którego już niejednokrotnie zabierał głos.

- Mam rok kontraktu. Na stan dzisiejszy po tym będzie koniec. Skończę, ale w głowie zawsze jest, że jak się wszystko ułoży, to można przedłużyć. Na dzień dzisiejszy po nowym sezonie będzie koniec - powiedział w maju na antenie Kanału Sportowego.

Ku radości kibiców Górnika, jego przekaz z czasem zelżał.

- Na razie jestem na boisku, nie wiem co dalej. Jak patrzę na swoje dwa ostatnie mecze, to nie widzę, żeby forma szła w dół. Jak tak będzie w maju, to może jeszcze pogram, a jak nie to może przestanę grać - powiedział 130-krotny reprezentant Niemiec w październiku w rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim”.

Ale odpowiadając na tytułowe pytanie - jak Podolski spisuje się na półmetku, być może ostatniego w swojej karierze, sezonu? Nieźle, ale nieco spuścił już z tonu - nadal czasem bywa liderem Górnika na boisku, jednak już nie do końca pokrywa się to ze statystykami.

Pierwszy sezon w jego wykonaniu to dziewięć bramek i cztery asysty w 29 ligowych występach, kolejny - sześć bramek i dziesięć asyst w 29 spotkaniach, poprzednia kampania to z kolei trzy trafienia i cztery ostatnie podania w 25 występach, a w tym sezonie w 13 spotkaniach zapisał na swoim koncie jedynie dublet z GKS-em Katowice.

W ostatnim czasie widać też, że Jan Urban nieco oszczędza 39-latka - z poprzednich czterech spotkań Górnika dwa w całości przesiedział on na ławce rezerwowych, a z Piastem Gliwice pojawił się na boisku jedynie na końcowe minuty.

Podsumowując tę rundę w wykonaniu „Poldiego” trudno nie wspomnieć jeszcze o jego występie z derbowym rywalem - bardzo ostro wszedł w nogi Damiana Kądziora, dwukrotnie pokazał „gest Kozakiewicza” oraz prowokująco wpadł na Jakuba Czerwińskiego po bramce Yosuke Furukawy, za co spadła na niego ogromna fala krytyki, zwłaszcza ze po meczu nie wykazał on żadnej skruchy.