Jakub Stolarczyk nie powstrzymał rozpędzonego Liverpoolu, ale zebrał pochwały

2024-12-27 06:51:29; Aktualizacja: 16 godzin temu
Jakub Stolarczyk nie powstrzymał rozpędzonego Liverpoolu, ale zebrał pochwały Fot. Craig Anthony/News Images/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: Jakub Stolarczyk [X] | Sky Sports

Jakub Stolarczyk nieoczekiwanie zanotował debiut w Premier League. Stanął między słupkami w najtrudniejszym możliwym meczu tego sezonu. Z Liverpoolem wpuścił trzy gole, ale trener Ruud van Nistelrooy nie szczędził pochwał na jego temat.

24-latek w wyjściowym składzie zastąpił Danny'ego Warda, który okazał się słabym zmiennikiem dla kontuzjowanego Madsa Hermansena.

Były młodzieżowy reprezentant Polski również niedawno doszedł do pełni sprawności po ciężkim urazie stawu skokowego.

Dzięki zawziętości i mocnej wierze w siebie Stolarczyk otrzymał cudowny prezent pod choinkę. Wykonał cztery skuteczne interwencje, w pojedynkach powietrznych z przeciwnikiem był nie do pokonania, skutecznie również piąstkował piłkę.

Goście ulegli kandydatom do mistrzostwa Anglii 1-3, ale szkoleniowiec „Lisów” po ostatnim gwizdku znalazł wiele powodów, aby wystawić swojemu podopiecznemu laurkę.

– Jakub potrafi wykonać świetną robotę. W tym meczu tak zrobił, nie mógł tego zrobić lepiej – zachwycał się trener.

– Pierwsza rzecz, jaka rzuciła mi się u niego w oczy, to wykonane interwencje. Dostrzegam też u niego spokój, w pewnych momentach opanowanie. To młody utalentowany bramkarz. Przez długi czas nie grał z powodu kontuzji, jedynie raz w drużynie U-21. Teraz zadebiutował na Anfield. Za występ taki jak ten należy mu się wielkie uznanie – dodał.

Tym samym Stolarczyk stał się 23. piłkarzem z Polski z występem w Premier League. Na X-ie wyraził ogromną radość z wykorzystania pierwszej nadarzającej się okazji.

„Od dziecka marzyłem o tym dniu. Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają i pomogli mi do tego dążyć. Marzenia się spełniają” – napisał w środku nocy przeszczęśliwy golkiper.

Leicester City po raz pierwszy w tym sezonie znalazło się w strefie spadkowej. Niełatwo będzie mu się z niej wydostać, bo już w niedzielę podejmie pogrążony w kryzysie Manchester City.