Manchester United od kilku sezonów próbuje wrócić do piłkarskiej elity, jak dotąd bezskutecznie. W związku z tym, zgodnie z doniesieniami „AS”, Anglicy chcą pozyskać dwie lub trzy dobrze wszystkim znane twarze, a jedną z opcji według wcześniejszych spekulacji może być Cristiano Ronaldo. Gracze ci mieliby poprowadzić zespół do sukcesów.
Podążając za tą koncepcją, „Czerwone Diabły” wpadły na pomysł zakontraktowania Jamesa Rodrígueza, który w Realu Madryt nie cieszy się największym zaufaniem u Zinédine’a Zidane’a. Pomimo tego jego popularność nie spadła, a dyrekcja angielskiego klubu wierzy w to, że Kolumbijczyk ma jeszcze sporo do zaoferowania.
Wspomniane źródło przekonuje, że w tej chwili najprawdopodobniejszy scenariusz to taki, w którym gracz „Królewskich” zamienia się na klub z Paulem Pogbą, a więc długoterminowym celem madryckiej ekipy. Z pewnością w takiej sytuacji Hiszpanie musieliby dopłacić do całej operacji, gdyż reprezentant Kolumbii wyceniany jest na około 40 milionów euro, jednak to wcale nie przekreśla szans na jej powodzenie.
Z drugiej strony warto wiedzieć, że o angażu Jamesa Rodrígueza myślą również SSC Napoli, Everton oraz Juventus. Zważywszy na ten fakt, wydaje się, że jest to dla 28-latka łabędzi śpiew, jeśli chodzi o jego przygodę z „Los Blancos”, a wygasający już za rok kontrakt, w ramach którego zarabia siedem milionów euro netto, tylko potęguje takie odczucia.
W aktualnej kampanii lewonożny gracz uzbierał 13 występ, które okrasił golem i dwoma asystami. Jego łączny bilans w koszulce Realu Madryt to 124 mecze, 37 trafień oraz 42 asysty.