Jamie Carragher o swoim synu: Marzył, aby zagrać przeciwko Robertowi Lewandowskiemu

W poniedziałek reprezentacja Polski wygrała z Maltą 2:0, a cały mecz w drużynie gości rozegrał James Carragher, czyli syn Jamie'go - legendarnego stopera Liverpoolu. 47-latek w rozmowie z „Faktem” zabrał głos na temat występu swojego potomka.

Piłkarzem reprezentacji Malty, o którym przed poniedziałkowym starciem z reprezentacją Polski mówiło się najwięcej, był James Carragher. 22-latek jest środkowym obrońcą i trwający sezon jest jego pierwszym, w którym regularnie notuje występy w koszulce Wigan Athletic - w 30 spotkaniach uzbierał 1905 minut.

Było o nim głośno jednak nie ze względu na prezentowaną formę, tylko słynnego ojca - jest on bowiem synem Jamie'ego Carraghera, który w trakcie swojej kariery zanotował aż 737 występów dla Liverpoolu. 47-latek na swoim koncie zapisał też 38 spotkań w reprezentacji Anglii, ale jego syn nie miałby szans na grę dla „Synów Albionu”, więc postanowił reprezentować barwy Malty, co było możliwe dzięki pochodzeniu jego dziadka.

22-latek zadebiutował w starciu z Finlandią, a w poniedziałek, przeciwko „Biało-Czerwonym”, zaliczył swój drugi występ w kadrze, o czym dla „Faktu” wypowiedział się jego ojciec.

Popularne

Previous

Robert Lewandowski zaskoczył FC Barcelonę. „Tego się nie spodziewali”

Przeżywa bardzo trudne chwile po odejściu z Legii Warszawa. Odpadł z czwartoligowcem

Dzieje się! Gonçalo Feio dopina sensacyjny powrót do Ekstraklasy

„Nie okazujesz mi szacunku”. Spięcie z udziałem trenera Lechii Gdańsk

Wielki debiut w Lechu Poznań?!

POTWIERDZONE: Tyle Efthymios Koulouris zarabiał w Pogoni Szczecin

Z tym klubem Ekstraklasy Alex Haditaghi nie zamierza utrzymywać dobrych relacji. „Nie spodobało mi się to”

„Ulubiony” przez kibiców Legii Warszawa duet przestanie istnieć? Oni mogą odejść

Next

– James marzył, aby zagrać przeciwko Lewandowskiemu, który prawdopodobnie jest najlepszym napastnikiem ostatniej dekady. W Warszawie miał okazję z nim rywalizować i myślę, że zapamięta to na długo. Jestem z niego strasznie dumny – powiedział 47-latek, który poniedziałkowy mecz oglądał z trybun Stadionu Narodowego.

— Rozegrałem wiele ważnych spotkań, ale nigdy nie stresowałem się tak jak dziś! Chciałem pomóc Jamesowi, ale dziś musiał poradzić sobie sam. Uważam jednak, że zdał egzamin i dał radę — dodał Carragher.