Jan Tomaszewski w swoim stylu o Wojciechu Szczęsnym. „Jak chłopiec w piaskownicy!”

2024-09-27 10:08:01; Aktualizacja: 2 godziny temu
Jan Tomaszewski w swoim stylu o Wojciechu Szczęsnym. „Jak chłopiec w piaskownicy!” Fot. Marcin Kadziolka / Shutterstock.com
Jan Chromik
Jan Chromik Źródło: Dziennik Łódzki

Wojciech Szczęsny najprawdopodobniej powróci z piłkarskiej emerytury, by zasilić szeregi FC Barcelony. Takie zachowanie nie podoba się ikonicznemu polskiemu bramkarzowi, Janowi Tomaszewskiemu, który w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkim” jak zwykle nie gryzł się w język.

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wkrótce Wojciech Szczęsny powróci z piłkarskiej emerytury, by zasilić szeregi FC Barcelony.

Spekulacje odnośnie takiej możliwości rozpoczęły się już w niedzielny wieczór, kiedy okazało się, że kontuzja Marca-André ter Stegena wyeliminuje go z gry na najbliższe miesiące. Wobec posuchy na rynku wolnych bramkarzy rodzimi kibice od razu zaczęli marzyć o powrocie z piłkarskiej emerytury polskiego bramkarza, jednak wtedy jeszcze mało kto wierzył, że Szczęsny zdecyduje się na taki ruch, skoro postanowił już zakończyć swoją przygodę z piłką nożną.

Oferta przedstawiona przez FC Barcelonę sprawiła jednak, że Polak zmienił zdanie i wkrótce powinien znowu stanąć między słupkami, lecz tym razem nie w Turynie, a w Katalonii. Jednym z niewielu, którzy nie rozumieją takiej decyzji Polaka, jest Jan Tomaszewski, który w swoim stylu grzmiał na temat 34-latka na łamach „Dziennika Łódzkiego”.

- Jak chłopiec w piaskownicy! To dla mnie bardzo niepoważne zachowanie. Wojtek powiedział, że kończy karierę i jeszcze dworował sobie z ludzi, którzy mówili, że jednak będzie grał. Ja go broniłem, bo miał prawo podjąć taką decyzję. Myślałem, że jest ona ostateczna. Ma prawo zmienić zdanie, tylko jest to zbyt poważna decyzja. Nikt go nie zmuszał do tego, by kończył karierę. Teraz następuje taka volta. Wojtek musi sobie zdać sprawę, że jest idolem dla milionów ludzi, nie tylko w Polsce. Jeśli zakończył karierę, a potem zmienił decyzję to ma swoje zdanie, z którym sam się nie zgadza. Dla mnie to jest wzór nie do naśladowania - stwierdził 63-krotny reprezentant Polski.

Cała rozmowa z Janem Tomaszewskim dostępna jest tutaj.