Jan Urban otwarcie o ofercie i odejściu z Górnika Zabrze. „Gra pozorów”

2025-04-15 15:15:38; Aktualizacja: 5 godzin temu
Jan Urban otwarcie o ofercie i odejściu z Górnika Zabrze. „Gra pozorów” Fot. Marcin Bulanda / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Dziennik Zachodni

We wtorek władze Górnika Zabrze poinformowały o rozstaniu z Janem Urbanem. Szkoleniowiec skomentował zaistniałą sytuację na łamach „Dziennika Zachodniego”.

Jan Urban, czyli były zawodnik Górnika Zabrze, rozpoczął swoją drugą przygodę trenerską w jego szeregach w marcu 2023 roku. Dokończył z nim sezon na szóstym miejscu w tabeli Ekstraklasy i powtórzył ten wynik w kolejnym. Obecnie zespół plasuje się w niej na siódmej lokacie. Drużyna zanotowała trzy porażki z rzędu, w tym ostatnio z Zagłębiem Lubin 1:2, ale nie o same wyniki tutaj chodzi.

To, że szkoleniowiec jest bliżej odejścia z Górnika, niż przedłużenia kontraktu, niedawno podał już Tomasz Włodarczyk z Meczyki.pl. Wydawało się jednak, że dokończy sezon. Tak nie będzie. Już po ogłoszeniu rozstania kolejni dziennikarze podkreślają wcześniejsze sugestie dotyczące tego, iż wizje 62-latka i szefostwa klubu się rozjechały.

W świeżej rozmowie z „Dziennikiem Zachodnim” sam Urban poinformował, że o decyzji dowiedział się w szatni przed treningiem. Weszli do niej Bartłomiej Gabryś, Michał Siara i Łukasz Milik.

- Forma była bardzo słaba i przykra. Miałem wrażenie, że panowie chcą pokazać swoją siłę. Przyznam, że byłem bardzo zaskoczony, ale jednak nie na 100 procent. (…) Wiedziałem, że już w jesiennej rundzie miałem zostać zwolniony, gdy mieliśmy porażki, ale ostatecznie wybroniłem się wynikami. Wiem, że kilka osób teraz też wiedziało, że decyzja zapadła, dlatego tak szybko to załatwiono, zanim sprawa się rozniosła. Brakowało tylko tego, żeby o 6:00 rano przyjechali do domu, żeby mi to przekazać - powiedział trener.

- Rozumiem, że przychodzą nowi ludzie, że chcą układać klub i sprawy w nim po swojemu, ale pewną bezczelność można sobie darować - przyznał, dając do zrozumienia, że w środę miał umówione spotkanie z Milikiem.

Jak to było z wcześniejszym odrzuceniem przez szkoleniowca propozycji przedłużenia współpracy, o której wspomniał Gabryś?

- Nie przyjąłem jej, bo przyjąć nie mogłem. I oni o tym wiedzieli. To była gra pozorów. Zaproponowali taki kontrakt, o którym wiedzieli, że powiem „nie” - podkreślił (cała rozmowa TUTAJ).

We wtorek zabrzańską ekipę czeka wyjazdowe starcie ze Stalą Mielec.