Jarosław Królewski stanowczo w sprawie gracza Wisły Kraków. „Niech jego agent weźmie się do roboty! Nie dostaliśmy ani jednej oferty”

Wisła Kraków przegrała w piątek z Wartą Poznań. Po intensywnych wydarzeniach przy Reymonta Jarosław Królewski porozmawiał z Justyną Krupą z portalu sportowefakty.wp.pl. W pewnym momencie na tapet wleciał temat Enisa Fazlagicia.

24-letni pomocnik trafił na Reymonta w styczniu 2022 roku. Z ruchem tym wiązano w Krakowie spore nadzieje, co tłumaczy przeznaczenie na niego nawet pół miliona euro. Ostatecznie Macedończyk nie potrafił zaistnieć w szeregach „Białej Gwiazdy”.

Fazlagić przerywał pobyt w Wiśle wypożyczeniami do DAC 1904 Dunajská Streda i ostatnio do Górnika Łęczna. Rundę wiosenną w „Dumie Lubelszczyzny” okrasił dziesięcioma występami, ale z pewnością nie zachwycił.

Pomocnik z Veles od momentu powrotu do krakowskiego klubu nie pojawił się na murawie. Jak wiadomo, zarząd pierwszoligowca nie wiąże z nim dalszych planów. 

Popularne

Previous

No to się zaczęło. „Kamil Grosicki od godziny rozmawia z dyrektorem sportowym”

Legia Warszawa z transferem za siedem milionów euro? Jacek Zieliński złożył wielką obietnicę

Lukas Podolski zareagował na wieści o Nicoli Zalewskim

To on zastąpi Blaža Kramera w Legii Warszawa?!

Górnik Zabrze złożył ofertę byłej gwieździe Manchesteru United. Zaangażował się nie tylko Lukas Podolski

Kibice Lecha Poznań mają już dość tego zawodnika. Wszystko po to, „by dostać śmieszne 2-3 miliony euro?”

15:2 i pięć goli Karima Adeyemiego. Polska U-21 za plecami rozpędzonych Niemców

Legia Warszawa może go mieć za 2,4 miliona euro. „To jest mój cel”

Next

Sytuacja 24-latka nie jest jednak łatwe. Głównie z powodu jego agenta, o czym opowiedział w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl wyraźnie zbulwersowany Jarosław Królewski.

- Niech się agent Fazlagicia weźmie do roboty! Jeśli jest jakiś podręcznik na temat tego, jak agenci niszczą ludziom karierę, to przykładem jest agent Fazlagicia. Nie chodzi o fakt, że ktoś chce go wygonić z klubu czy nie płacić mu. Ale ten człowiek nawet nie pracuje na to, żeby dać się zawodnikowi rozwijać. Nie dostaliśmy ani jednej oferty od człowieka, który Fazlagicia reprezentuje, żeby powiedział: „znaleźliśmy klub, który go będzie rozwijał, bo w Wiśle sobie chłopak nie radzi” - powiedział prezes „Białej Gwiazdy”.

- Tak, on ma cały czas kontakt ze sztabem. Nie możemy też wykonywać pracy za agentów, którzy są bliżej w relacjach z zawodnikami. Również formalne aspekty działania na to nie pozwalają - dodał.

Bilans Fazlagicia w Wiśle to 16 występów. Trudno oczekiwać, że w najbliższym czasie dorobek ten zostanie poprawiony. 

Cały wywiad jest dostępny TUTAJ.