Jego słaba forma w Lechu Poznań to wina Nielsa Frederiksena? „Tak nie powinno być”

2025-11-17 10:43:52; Aktualizacja: 3 tygodnie temu
Jego słaba forma w Lechu Poznań to wina Nielsa Frederiksena? „Tak nie powinno być” Fot. Mikolaj Barbanell/Arena Akcji
Patryk Krenz
Patryk Krenz Źródło: Transfery.info | KKSLech

Lech Poznań w nie najlepszych nastrojach udał się na listopadową przerwę. W szeregach mistrza Polski jest mnóstwo rzeczy do poprawy. Od początku rozgrywek rozczarowuje Robert Gumny. Portal KKSLech.com przekonuje, że 27-latkowi nie pomaga Niels Frederiksena.

- Nasz performance z całego miesiąca nie jest wytłumaczalny. Nie mam żadnego wytłumaczenia. Po tej czerwonej kartce siadło w nas tak, że Arka to wykorzystała. To jest niedopuszczalne dla mistrza Polski, żeby tracić z beniaminkiem trzy gole. Trzeba zacząć zdobywać punkty. Tak nie przystoi. Czas pokazać charakter. Jak nie umiejętnościami, to trzeba wydrapać te punkty - tłumaczył Gumny po wpadce Lecha z Arką Gdynia.

Poznański zespół stracił ponownie punkty w Ekstraklasie. Wcześniej przegrał natomiast w Lidze Konferencji z Rayo Vallecano, choć po pierwszej połowie prowadził dwiema bramkami. 

Jeszcze latem wydawało się, że „Kolejorz” został odpowiednio wzmocniony, by walczyć skutecznie na kilku frontach. Sprowadzenie z powrotem Gumnego, bogatszego o cenne doświadczenie z Bundesligi, uchodziło za bardzo duże wzmocnienie.

27-latek przegrywa jednak rywalizację z Joelem Pereirą. Od początku rozgrywek zanotował dwanaście występów, spędzając na boisku mniej niż 500 minut. Oczywiście, walkę o miejsce w podstawowej jedenastce utrudnił mu uraz.

Gumny rozczarowuje. Zdaniem portalu KKSLech.com to przede wszystkim „zasługa” Nielsa Frederiksena.

„Nikt nie powie, że Robert Gumny nawet po kontuzjach jest piłkarzem, który w wieku 27 lat już nie nadaje się nawet na grę z Gryfem Słupsk czy Lincolnem Red Imps. Ten obrońca ma dużo większy potencjał, niż go pokazuje za kadencji Nielsa Frederiksena, obecnie Robert Gumny nie jest wartościowym rywalem dla Joela Pereiry, po wejściu na murawę zaniża poziom i tak nie powinno być. Wychowanek Lecha Poznań ma dużo wyższe umiejętności, lecz nie jest w formie, podczas przerwy na kadrę przydałby mu się normalny trening po rozegraniu zaledwie 495 minut w 12 meczach, jednak Niels Frederiksen zdecydował inaczej. Nowy trener skupiony na pracy niemal na pewno dźwignąłby »Gumę« na wyższy poziom” - czytamy we wspomnianym źródle. 

Duńczyk rzeczywiście podczas listopadowej przerwy skupił się głównie na regeneracji zawodników. Sam Gumny po porażce z Arką przyznał, że nie jest zmęczony, a więc nie potrzebuje dodatkowego czasu na odpoczynek.