Jego tematu w Lechu Poznań nigdy nie było i raczej nie będzie

Prezes Lecha Poznań Piotr Rutkowski w trakcie niedawnego spotkania z dziennikarzami miał przekazać, że klub nie myślał o zatrudnieniu Marka Papszuna - poinformował Dawid Dobrasz z Meczyki.pl.

W październiku poprzedniego roku światło dzienne ujrzała informacja o rzekomym wstępnym zainteresowaniu ze strony władz Lecha Poznań Markiem Papszunem, który nieco wcześniej odszedł z Rakowa Częstochowa. Została ona bardzo szybko zdementowana przez rzecznika prasowego „Kolejorza” Macieja Henszela.

Już po tym Dawid Dobrasz w programie „Poznań vs Warszawa” na kanale Meczyki.pl na YouTubie przyznał, że Piotr Rutkowski powiedział mu wprost, iż 49-letni szkoleniowiec raczej nie jest postacią z jego bajki.

Ma to swoje odzwierciedlenie również w najnowszych doniesieniach na temat Papszuna i potencjalnej pracy w Lechu. Jak czytamy na łamach Meczykip.pl, w trakcie ostatniego spotkania prezesa klubu z dziennikarzami zapytany o tę sprawę przez Damiana Smyka z Goal.pl działacz raz jeszcze dał do zrozumienia, że nigdy nie było tematu zatrudnienia tego trenera.

Popularne

Previous

Tyle ma kosztować Leonardo Rocha. Hitowy transfer w ramach Ekstraklasy o krok

Waldemar Fornalik odmówił klubowi z Ekstraklasy. Znajomości nie wystarczyły

Damian Rasak z hitową przeprowadzką w ramach Ekstraklasy?! „Mocno działają”

Mariusz Stępiński łączony z hitowym powrotem do Ekstraklasy! Jest na radarze

Jednak nie Lech Poznań?! Dwa kluby chcą Tymoteusza Puchacza

Lech Poznań zainteresuje się głośnym powrotem?! Kibice podsunęli ciekawy pomysł

Upadł transfer Rakowa Częstochowa

Lukas Podolski spotkał się z mistrzem świata [FOTO]. „Bierz go do Zabrza”

Next

„Dało się też wyczuć, że nigdy nie będzie” - dodał Dobrasz.

Papszun był bezrobotny przez ostatni rok. Kilka dni temu ogłoszony został jego powrót do Rakowa Częstochowa, z którym wcześniej triumfował w Ekstraklasie, a także po dwa razy w Pucharze oraz Superpucharze Polski. Celem jest powrót na szczyt w ligowej tabeli. Pod wodzą Dawida Szwargi drużyna uplasowała się w niej na siódmej lokacie.