Jerzy Brzęczek po meczu Wisły Kraków z Lechem Poznań

2022-03-13 20:42:01; Aktualizacja: 2 lata temu
Jerzy Brzęczek po meczu Wisły Kraków z Lechem Poznań Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Mateusz Michałek
Mateusz Michałek Źródło: Wisła Kraków

Jerzy Brzęczek skomentował remis Wisły Kraków z Lechem Poznań 1:1.

Znajdująca się w strefie spadkowej tabeli Ekstraklasy Wisła zaskoczyła pod koniec pierwszej połowy, obejmując prowadzenie dzięki trafieniu Zdenka Ondráška. W 54. minucie w ślady Czecha poszedł Joseph Colley. Krakowianie cieszyli się przez moment z drugiej bramki, ale po obejrzeniu powtórki sędzia Tomasz Kwiatkowski jej nie uznał. Decyzja ta wzbudziła sporo kontrowersji i zapewne będzie jeszcze przez długi czas komentowana.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem Wisły 1:0, w siódmej minucie doliczonego czasu gry remis Lechowi uratował Antonio Milić, który wpakował piłkę do siatki strzałem z bliska po dograniu ze skrzydła.

Co po ostatnim gwizdku powiedział trener Wisły Jerzy Brzęczek?

- Gratuluję chłopakom bardzo dobrego meczu z jednym z głównych kandydatów do zdobycia tytułu mistrza Polski. Na pewno bramka wyrównująca w ostatnich sekundach boli, bo przeżywamy pewne deja-vu, ale myślę, że silne drużyny z takich sytuacji wychodzą obronną ręką. Jestem spokojny, że ten zespół jest bardzo silny. Pomimo niedogodności, różnych interpretacji boiskowych wydarzeń przez sędziego, wierzymy, że nadal będziemy w Ekstraklasie.

- Nieuznany gol? Przed chwilą mieliśmy łączenie z Canal+ i pan sędzia Lyczmański powiedział, że bramka powinna zostać zaliczona. Przypominam sobie mecz w Warszawie, gdzie zinterpretowano sytuację jako przegrany pojedynek Frydrycha i wszystko było okej. Dzisiaj pojedynek przegrał bramkarz. W moim odczuciu sytuacja jest taka sama, a została inaczej zinterpretowana. Każdy popełnia błędy. Trenerzy, piłkarze, sędziowie... Ale zastanawiające jest dla mnie to, że są panowie w wozie VAR, a w ostatnich spotkaniach decyzje przy podobnych sytuacjach są podejmowane na niekorzyść Wisły. Mimo wszystko mamy świadomość swojej coraz większej siły. Takie rzeczy nie wytrącą nas z tego, co chcemy osiągnąć, lecz jako klub zasługujemy na obiektywizm. Tylko o to proszę panów sędziów - powiedział opiekun „Białej Gwiazdy”.

Wisła Kraków. Jarosław Królewski po meczu z Lechem Poznań: To zwykła, pospolita kradzież. Trzeba być kretynem w swoim fachu